Przed nami kolejny ważny punkt sezonu: mistrzostwa świata w lotach narciarskich – Oberstdorf 2018. Rozpoczęło się od małego falstartu, bo wiatr uniemożliwił przeprowadzenie kwalifikacji. Zostaną przeprowadzone w piątek, przed konkursem indywidualnym, o godz. 14.30. Zawody na skoczni im. Heiniego Klopfera rozpoczną się o 16. Trener Stefan Horngacher zdecydował, że wystartują w nich Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Stefan Hula i Piotr Żyła. Maciej Kot obejrzy zawody z boku.
Na pierwszym treningu Stoch zajął 2. miejsce (214,5 m), najlepszy był Norweg Daniel Andre Tande (223,5). Najsłabiej z Polaków skoczył Kot.
Drugi trening został odwołany z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych.
Tylko tyle danych miał trener Stefan Horngacher, żeby podjąć decyzję, które cztery nazwiska wpisać na listę startową kwalifikacji. Z piątki zabranej do Niemiec odpadł Kot.
– To była trudny wybór, ale decydowała nie tylko ta jedna seria treningowa, lecz cały dotychczasowy sezon – mówił przed kamerami TVP Horngacher. – Maciek będzie teraz skakał tu jako przedskoczek i podczas treningów, więc wciąż ma szansę występu w konkursie drużynowym.
Ostatecznie w czwartek już nikt nie skoczył, bo zbyt silny wiatr skłonił organizatorów do przełożenia kwalifikacji na piątek.
Konkurs indywidualny MŚ składa się z czterech serii – dwie rozegrane zostaną w piątek, dwie finałowe w sobotę. Liczy się suma punktów ze wszystkich serii. Na niedzielę zaplanowano zawody drużynowe. W nich Polacy też mogą napisać nową historię.
Tytułu mistrzowskiego broni Słoweniec Peter Prevc. Dwa lata temu w Bad Mitterndorf wyprzedził Norwega Kennetha Gangnesa i Austriaka Stefana Krafta (rekordzistę świata – 253,5 m).
frap (AIP)