2.2 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

W Morzu Śródziemnym znaleziono szczątki Airbusa A320

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Znaleziono szczątki zaginionego w czwartek Aribusa A320 – poinformowała w piątek egipska armia. Poprzednie doniesienia o fragmentach wraku wyciągniętych z Morza Śródziemnego okazały się fałszywe. 

 

Szczątki maszyny i bagaże pasażerów znaleziono 290 km od wybrzeża w Aleksandrii w Egipcie. O znalezisku poinformowali zarówno rzecznik egipskiej armii, jak i przedstawiciel linii lotniczych EgyptAir na Twitterze – podaje euronews. Doniesień nie skomentowały jednak jeszcze greckie służby. Teraz szczątki zbadają eksperci z Egiptu, Francji i Wielkiej Brytanii, w tym specjalista techniczny pracujący w firmie Airbus, producenta samolotu. Grupą śledczych dowodzi obywatel Egiptu Ayman el-Mokadam.

 

To kolejne donisienia o znalezionym wraku. W czwartek greckie media, a także władze w Kairze informowały o znalezieniu w Morzu Śródziemnym, niedaleko wyspy Karpatos, szczątków samolotu, a także kamizelek ratunkowych. Te informację zdementował jednak główny śledczy z greckiego biura ds. wypadków lotniczych. – Po zbadaniu tych przedmiotów okazało się, że nie pochodzą one z samolotu – powiedział Athanasios Binis.
Poszukiwania trwają już drugi dzień i są skoncentrowane na wodach niedaleko greckiej wyspy Karpatos. Jak podaje BBC, samolotu linii lotniczych EgyptAir poszukują greckie, egipskie, francuskie i brytyjskie okręty wojenne. W operację zaangażowane jest także ministerstwo ds. lotnictwa cywilnego Egiptu, a także ratownictwo morskie oraz siły powietrzne z tego kraju – ogłosił prezydent Fattah al-Sisi. Na lotnisku w Kairze na jakiekolwiek informacje wciąż czekają rodziny pasażerów i członków załogi.

Nie wiadomo dokładnie co stało się podczas feralnego lotu MS804. Międzynarodowe władze nie wykluczają zamachu terrorystycznego. W Egipcie działa bowiem odłam Państwa Islamskiego, który odpowiada za katastrofę rosyjskiego samolotu w październiku ub. r. z 224 osobami na pokładzie. – Jeśli zanalizujemy dokładnie tę sytuację, okaże się, że prawdopodobieństwo ataku terrorystycznego jest większe niż prawdopodobieństwo technicznej usterki – mówił egipski minister lotnictwa cywilnego Sherif Fathi.

Także premier Francji Manue Valls stwierdził, że „niczego nie można wykluczyć”. W podobnym tonie brzmiała Rosja. – Najprawdopodobniej to był atak terrorystyczny – mówił szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, cytowany przez agencję Interfax. O zamachu mówi też pośrednio Waszyngton. Jak podaje „The Times”, anonimowy pracownik wywiadu stwierdził, że USA podejrzewa, że na pokładzie maszyny doszło do eksplozji. Dopiero śledztwo wykaże jednak czy to wybuch bomby, czy może jakaś techniczna usterka.

Służby we Francji sprawdzają obecnie czy na paryskim lotnisku Charlesa de Gaulle’a, z którego wystartował samolot, nie doszło do naruszenia zasad bezpieczeństwa. Eric Moucay, prawnik pracujący w porcie lotniczym, powiedział BBC, że zdarzyły się już próby zrekrutowania pracowników lotniska przez islamskich ekstremistów. – To oczywiste. Niektórzy ludzie radykalizują się np. w związkach zawodowych. Władze muszą wyeliminować ten problem – mówił francuski prawnik.

Egipski samolot, Airbus A320, wyleciał z Paryża w środę o godzinie 23:09 (czasu egipskiego) i zgodnie z planem miał wylądować na lotnisku w Kairze, stolicy Egiptu, o 3:15 w czwartek. Jak poinformowała firma lotnicza EgyptAir, maszyna zniknęła z radarów o 2:30 w egipskiej przestrzeni powietrznej, we wschodniej części Morza Śródziemnego, pomiędzy Kretą a Cyprem. Znajdowała się wtedy na wysokości 11 300 metrów.
Przedstawiciel linii Egypt Air poinformował, że wśród pasażerów było 30 obywateli Egiptu, 15 Francuzów, dwóch Irakijczyków, a także osoby pochodzące z Kanady, Wielkiej Brytanii, Belgii, Kuwejtu, Arabii Saudyjskiej, Algierii, Sudanu, Czadu i Portugalii. W samolocie nie było Polaków. Łącznie na pokładzie było 66 osób – 56 pasażerów, siedmiu członków załogi i troje pracowników ochrony. Jak podały linie EgyptAir, wśród pasażerów było również troje dzieci, w tym dwoje niemowląt.
W czwartek po południu grecki minister obrony opisał ostatnie momenty, w których samolot był widoczny na radarach. Airbus A320 leciał na południowy wschód od greckich wysp Karpatos i Kassos nad Morzem Śródziemnym, kiedy „skręcił 90 stopni w lewo, a następnie 360 stopni w prawo”. Zanim maszyna zaginęła, zniżyła się na wysokość 6 700 m. Potem samolot przepadł.
Wciąż niejasne jest także nadal czy piloci nadali sygnał SOS. Przedstawiciel EgyptAir poinformował w czwartek, że piloci taki sygnał wysłali, a egipskie wojsko odebrało go o 4:26, czyli dwie godziny po zniknięciu maszyny. Jednak, jak podaje BBC, przedstawiciel egipskiej armii stwierdził, że takiego sygnału nie odebrano.
Z kolei szef greckiej cywilnej agencji lotniczej Kostas Litzerakis powiedział, że podczas przelotu maszyny nad Grecją piloci nie informowali o żadnym problemie. Greccy kontrolerzy rozmawiali z pilotami, kiedy samolot przelatywał nad wyspą Kea. Airbus opuścił greckie terytorium powietrzne o 2:27.

Aleksandra Gersz AIP/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520