Premier Mateusz Morawiecki uważa, że ewentualne uruchomienie artykułu 7. traktatu unijnego wobec Polski byłoby niesprawiedliwe. W Brukseli przekonywał, że reforma wymiaru sprawiedliwości powinna była się odbyć dawno temu. Dziś wieczorem polski premier będzie rozmawiał między innymi o tej kwestii z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude’em Junckerem.
Szef rządu pytany, czy zdoła powstrzymać Komisję Europejską przed wnioskiem o uruchomienie artykułu 7., powiedział, że od rozpoczęcia tej niesprawiedliwej dla Polski procedury, aż do jej zakończenia polska strona będzie wielokrotnie rozmawiać ze swoimi partnerami.
Mateusz Morawiecki mówił o prawie suwerennych państw do reformy sądownictwa. „Stoję na bardzo mocnym stanowisku, że suwerenne państwa, a Europa powinna być Europą suwerennych państw, mają absolutnie prawo do tego, żeby reformować swoje wymiary sprawiedliwości” – powiedział premier. Dodał, że nieefektywność naszego wymiaru sprawiedliwości jest już, nawet w Europie, legendarna.
Premier zaznaczył, że Polska wydaje trzy razy więcej środków na wymiar sprawiedliwości niż średnia unijna. Dodał, że przy tym przewlekłość procesów sądowych należy do najdłuższych w Europie. Jak mówił, polski wymiar sprawiedliwości to jedyna instytucja praworządnego państwa, fundamentalna instytucja, która sama siebie kontroluje. Zdaniem premiera, propozycje dotyczące izby dyscyplinarnej powinny zaistnieć już dawno.
Szef rządu zaznaczył, że po przyjrzeniu się szczegółom „nasi partnerzy zobaczą, iż tam jest bardzo wiele wartościowych zmian”. Komisja Europejska planuje na przyszłą środę dyskusję na temat praworządności w Polsce.
Informacyjna Agencja Radiowa/ S.Białek & B.Płomecka/em/kano