Już można składać wnioski o dotacje w programie „Mój prąd”. Każdy, kto zdecyduje się na założenie instalacji fotowoltaicznej na dachu swojego domu, może otrzymać dofinansowanie. Można połączyć je z ulgą na termomodernizację.
Państwo wesprze tych, którzy zdecydują się zainwestować w instalacje do wytwarzanie energii elektrycznej z energii słonecznej. W ramach programu „Mój prąd” każdy, kto zainwestuje w taką instalację i podpisze z firmą energetyczną umowę regulującą kwestię wprowadzenia do sieci nadmiaru wyprodukowanej energii, może dostać dotację.
Co do zasady instalacje fotowoltaiczne przekształcające energię Słońca w energię elektryczną służą zaspokojeniu potrzeb gospodarstwa, które taką instalację posiada. Instalacja taka jest podłączona do sieci energetycznej i wyposażona w tzw. licznik dwukierunkowy. W praktyce sprawia to, że jeśli instalacja wytworzy więcej energii niż zużyją w danym momencie domownicy – trafi ona do sieci energetycznej (a firma energetyczna za nią zapłaci).
Gdy energii będzie potrzeba więcej – gospodarstwo będzie mogło czerpać ją z sieci energetycznej. Właściciel takiej instalacji jest nazywany prosumentem – bo jest jednocześnie i producentem, i konsumentem energii elektrycznej. W ramach programu „Mój prąd” państwo, za pośrednictwem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej będzie wspierało właśnie prosumenckie instalacje fotowoltaiczne. Do podziału jest miliard złotych.
Każdy, kto zdecyduje się na takie rozwiązanie i podpisze umowę kompleksową z przedsiębiorstwem energetycznym będzie mógł otrzymać dotację. Wyniesie ona maksymalnie 5 tys. zł (ale nie więcej niż 50 proc. kosztów kwalifikowalnych przedsięwzięcia). Już można składać wnioski. Nabór zakończy się 20 grudnia, chyba, że wcześniej skończą się pieniądze.
aip