14.3 C
Chicago
czwartek, 18 kwietnia, 2024

Mniejszość niemiecka: „Rząd sugeruje, że finansujemy terroryzm”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Punkt poświęcony mniejszościom narodowym znalazł się w „Krajowej ocenie ryzyka prania brudnych pieniędzy oraz finansowania terroryzmu”. Dokument przygotowało Ministerstwo Finansów.

– Został on na stronie tegoż ministerstwa umieszczony i brzmi bardzo poważnie – mówił na konferencji prasowej poseł MN Ryszard Galla. – Passus o mniejszościach narodowych, w tym o największej z nich, czyli mniejszości niemieckiej znalazł się w punkcie szóstym poświęconym finansowaniu terroryzmu. Wcześniej autorzy dokumentu (pkt 690) piszą o niepokojącym wzroście radykalizacji w diasporze muzułmańskiej w Polsce zarówno wśród cudzoziemców, jak i polskich konwertytów (osób nawróconych na islam – przyp. red.). Reakcją państwa jest powstanie w strukturze ABW Centrum Prewencji Terrorystycznej. Kolejny akapit przypomina, że cudzoziemcy podejrzani o działalność terrorystyczną lub szpiegowską muszą się liczyć z decyzją o powrocie do ojczyzny lub wydaleniem (pkt 691).

 

– A w punkcie 692, ku naszemu zaskoczeniu wymienia się – za tekstem ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, jakie mniejszości zamieszkują w Polsce – dodaje Ryszard Galla – oraz przypomina się, że najliczniejszą z nich są Niemcy. Ten zapis jest zgodny z prawdą. Natomiast niezrozumiałe jest sąsiedztwo, w którym się pojawił i kontekst zagrożeń związanych z finansowaniem terroryzmu. To jest dla nas niebywale niepokojące. Zadajemy sobie pytanie: Co jest powodem, że się w takim dokumencie znaleźliśmy? Jakie zagrożenie stwarzamy? Zadajemy to pytanie autorom raportu. Zadam je także na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Mam nadzieję, że uczyni to także Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Łącznie dokument Ministerstwa Finansów liczy 318 stron. Jego pierwsza połowa opisuje rynek finansowy w Polsce oraz zjawisko prania brudnych pieniędzy i jego związek z terroryzmem. Część druga koncentruje się na zagrożeniach związanych z finansowaniem terroryzmu. Sekretarz TSKN, Zuzanna Donath Kasiura podkreśliła, że TSKN jest stowarzyszeniem i organizacją pożytku publicznego.

 

– Wszystkie nasze działania są transparentne – mówi. – Jesteśmy kontrolowani przez różne instytucje. Wszystkie dotacje na działalność otrzymujemy albo w ramach otwartych konkursów ofert, albo w ramach starań o realizację zadań statutowych. Są nimi przede wszystkim pielęgnacja kultury i języka niemieckiego i działalność na rzecz regionu. Realizujemy setki projektów finansowanych zarówno przez władze polskie, jak i niemieckie. Są one adresowane do wszystkich mieszkańców. Nie rozumiemy tego, że zostaliśmy umieszczeni wśród informacji o zagrożeniu terroryzmem i praniu brudnych pieniędzy.

 

– Autorzy przesadzili – ocenia członek zarządu TSKN i wicemarszałek województwa Roman Kolek. – Jesteśmy od 30 lat siłą integrującą w regionie. Ten zapis jest nie tylko niezrozumiały. Jest głęboko niestosowny, bo za chwilę rozpoczynać się będzie kampania wyborcza. Tymczasem my zostaliśmy postawieni w złym świetle. To jest wobec naszych wyborców głębokie nadużycie. Będziemy żądać wyjaśnienia tej sprawy. Niezależnie od tego, jakie były intencje autorów raportu, punkt o mniejszościach nie powinien się tam znaleźć. Nie kwestionujemy, że dokument o zagrożeniach związanych z terroryzmem i ochroną przed nim obywateli jest potrzebny. Kwestionujemy zamieszczenie w nim informacji o mniejszościach. W Polsce jest dziś tolerancja mniejszości, jest zrozumienie, ale wielkiej miłości nie ma. Na całym świecie stosunek do mniejszości jest barometrem demokracji. I także dlatego ten zapis budzi nasz niepokój. On nas wprost nie oskarża, ale ta sugestia pozwala na bardzo różne interpretacje i wzbudza podejrzenia. A jeśli to pomyłka, wystarczy powiedzieć: przepraszam.

 

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej poseł Ryszard Galla przypomniał, że kilka miesięcy temu Ministerstwo Obrony Narodowej wystąpiło do starostów o informacje o liderach mniejszości narodowych i etnicznych w Polsce. – Wtedy też pytaliśmy, po co komu takie informacje? – mówił poseł mniejszości niemieckiej. – Po co ministrowi obrony wiedzieć, kto w mniejszości jest aktywny i jakie działania prowadzi? To było tak samo niezrozumiałe, jak ostatni dokument.

 

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520