Ministerstwo zdrowia poinformowało o 12 kolejnych potwierdzonych przypadkach koronawirusa. W sumie liczba osób zakażonych koronawirusem to 367 osób, z czego pięć zmarło.
*
Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla stacji CNN powiedział, że działania, podjęte przez polski rząd w celu ograniczenia epidemii koronawirusa, były konieczne i przynoszą pożądane skutki. Jak ocenił, dzięki między innymi ustanowieniu kontroli sanitarnej na granicach państwa, udało się spowolnić tempo zachorowań na COVID-19.
Premier podkreślił, że większość przypadków zachorowań została do Polski przeniesiona zza granicy, głównie z Włoch i Hiszpanii. Zdaniem Mateusza Morawieckiego epidemia i wywołany nią kryzys są „prawdziwym trzęsieniem ziemi” dla polskiej gospodarki. Mimo wszystko, jak stwierdził, Polska stara się walczyć z rozprzestrzenianiem się koronawirusa z punktu widzenia służby zdrowia. Jak powiedział jednak, szczyt zachorowań w naszym kraju dopiero nadejdzie, a władzie spodziewają się wielu tysięcy przypadków.
Mateusz Morawiecki przyznał, że decyzja jego rządu o tymczasowym, częściowym zamknięciu granic, była dosyć restrykcyjna, ale pozwoliła służbom na objęcie wielu osób kwarantanną. Premier mówił również, że swoiste „zamrożenie” kraju było potrzebne i wyraził nadzieję, że za kilka tygodni sytuacja powróci do normy.
Szef polskiego rządu podkreślił, że obecny, wywołany epidemią koronawirusa, kryzys, znacząco różni się od poprzednich kryzysów finansowych. Premier Morawiecki zwrócił uwagę, że zerwane zostały między innymi łańcuchy dostaw, co skutecznie spowalnia polską gospodarkę. Właśnie dlatego, jak mówił, rząd postanowił wprowadzić szeroki plan pomocy finansowej dla przedsiębiorców i pracowników, którego rozmiary w przybliżeniu równają się 10 procentom produktu krajowego brutto Polski. „Wierzymy, że przez następne kilka tygodni lepiej jest ratować miejsca pracy i w tym samym czasie zachować potencjał firm do finansowego odbicia się, kiedy kryzys zwolni” – powiedział stacji CNN premier Mateusz Morawiecki.
Szef polskiego rządu odniósł się także do działań Unii Europejskiej w związku z epidemią koronawirusa na kontynencie. Jak stwierdził, Komisja Europejska zdaje sobie sprawę ze skali problemu. Dodał jednak, że dotąd nie wyasygnowano na ten celwiekszych pieniędzy, a poszczególne kraje członkowskie – w tym Polska – radzą sobie z własnych środków budżetowych. Mateusz Morawiecki wyraził nadzieję, że UE wykorzysta w końcu swoje środki finansowe do walki z kryzysem. Polski premier wyraził przy tym zadowolenie z decyzji Europejskiego Banku Centralnego, który rozpoczął skupowanie obligacji z rynku i postanowił uruchomić następną rundę funduszy długoterminowego refinansowania operacji (LTRO), która pomoże w utrzymaniu w płynności finansowej.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/d Pilecki/w dw
IAR/Twitter/d Wj