Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak powiedział, że nie będzie zgody na łamanie prawa przez Obywateli RP. W ten sposób odniósł się do zapowiedzi byłego prezydenta Lecha Wałęsy, który deklaruje, że 10 lipca wraz z Obywatelami RP będzie blokował miesięcznicę smoleńską. Szef MSWiA podkreślił również, że w Polsce wszyscy wobec prawa są równi.
Gość radiowej Jedynki powiedział, że blokada marszu przez Obywateli RP to ograniczanie praw innych. Jego zdaniem, były prezydent Lech Wałęsa chce odebrać innym ludziom prawo do gromadzenia się. W jego ocenie, istotą tej blokady organizowanej przez Obywateli RP nie jest to, by przedstawić swoje poglądy, tylko odebranie prawa do gromadzenia się.
Minister Mariusz Błaszczak odniósł się również do niedawnych starć Komitetu Obrony Demokracji z obozem narodowców. Podkreślił, że zbyt mało policjantów zabezpieczało te zgromadzenia. Jego zdaniem, komendant miejski w Radomiu zlekceważył te wydarzenia. Szef MSWiA zapewnił również, że dopóki rządzi Prawo i Sprawiedliwość nie będzie przyzwolenia na burdy na ulicach.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/PR1/MR/sk