Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak powiedział, że obniżenie emerytur byłym funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa PRL jest przywracaniem sprawiedliwości. Od jutra wchodzą nowe przepisy, według których maksymalna emerytura dla tych osób nie będzie mogła być wyższa niż średnie świadczenie w ZUS.
Szef MSWiA powiedział w TVP Info, że funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa PRL byli dotychczas grupą uprzywilejowaną. Zaznaczył, że świadomie decydowali się na współpracę. „Zdawali sobie sprawę z tego, że jest to zbrojne ramię partii komunistycznej, zdawali sobie sprawę z tego, że to funkcjonariusze SB mordowali niewinnych ludzi. To funkcjonariusze SB zamordowali dziś błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszkę, a więc to były ich wybory życiowe” – mówił Mariusz Błaszczak. Dodał, że za takie wybory trzeba ponosić odpowiedzialność.
Uchwalona w poprzednim roku tak zwana ustawa dezubekizacyjna obniża emerytury i renty „za służbę na rzecz totalitarnego państwa” od 22 lipca 1944 roku do 31 lipca 1990 roku.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/wcześniejsze/TVP Info/dwi/buch