Mieszkanka Chicago złożyła pozew do sądu powiatu Cook przeciw firmie Greyhound. Przewoźnika oskarżyła o zgubienie walizki wraz z prochami jej matki. Jacqueline Fernandez domaga się odszkodowania w wysokości 50 tysięcy dolarów. Kobieta 20 sierpnia 2016 roku jechała autobusem z Chicago do Sunnyside w stanie Waszyngton gdzie zamierzała rozrzucić prochy matki w tym samym miejscu gdzie wcześniej rozsypane zostały także prochy jej babci. Na przystanku w Ellensburg została powiadomiona wraz z innymi pasażerami, że musi zmienić autobus. Kiedy wróciła z łazienki podstawiony był już inny autokar. Fernandez poprosił ciotkę by poczekała na Greyhound w Sunnyside i odebrała walizkę z prochami. Bagaż jednak tam nie dotarł. Przewoźnik poinformował ją, że prawdopodobnie został omyłkowo wysłany do Seattle. Przez blisko rok trwały poszukiwania walizki z prochami matki kobiety. Do tej pory nie wiadomo gdzie się znajdują. Fernandez w pozwie zaznaczyła, że na skutek nieprofesjonalnej obsługi jej bagaż z cennymi prochami matki został zgubiony. Fakt ten spowodował emocjonalne załamanie pasażerki, która nie wie gdzie znajdują się prochy ukochanej osoby.
BK