Podejrzewał, że brat romansuje z jego żoną. Dlatego 37-letni mieszkaniec Lublina rzucił się na niego z siekierą. Sprawca został w sobotę zatrzymany. Niedawno wyszedł z więzienia. Najbliższe 3 miesiące znowu spędzi za kratkami.
37-letni mieszkaniec Lublina został zatrzymany przez policjantów w sobotę. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna będąc pod wpływem alkoholu, wszczął awanturę i siekierą zaatakował swojego brata. Ofiara ma m.in. ranę głowy. Sprawca trafił do policyjnego aresztu. 37-latek ma kryminalną przeszłość. Niedawno wyszedł z więzienia. Policjantom tłumaczył, że zaczął podejrzewać, że żona zdradza go z bratem. Wyprowadził się z domu.
W sobotę postanowił jednak wrócić. Z szopy wziął siekierę. Po wejściu do mieszkania wszczął awanturę podczas której siekierą zaatakował brata, raniąc go w głowę. W niedzielę mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Lublinie, gdzie usłyszał dwa zarzuty: usiłowania zabójstwa w warunkach recydywy oraz znęcania się nad żoną. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozić mu może kara dożywotniego pozbawienia wolności.
aip