Na sali sądowej w Michigan pojawiła się klasa przedszkolaków na przesłuchaniu w sprawie adopcji ich kolegi. 5-letni Michael miał wsparcie nie tylko zastępczych rodziców, starających się o jego adopcję ale także małych kolegów.
Przyszli oni do sądu w Grand Rapids z dużymi, czerwonymi sercami, które namalowali i umieścili na drewnianych kijach. Sędzia zapytał zgromadzonych na sali jak dużo znaczy dla nich Michael. Dzieci odpowiadały, że go kochają i jest ich przyjacielem. Sędzia przyznał, że po raz pierwszy w swojej długoletniej karierze na sali sądowej gościł przedszkolaki. Michael od roku znajduje się pod opieką rodziców zastępczych. Zdecydowali się oni na jego adopcję. Nauczycielka 5-latka gdy dowiedziała się o sprawie postanowiła, że jego koledzy z klasy powinni wesprzeć chłopca podczas rozprawy. Szkolny autobus przywiózł dzieci do sądu. Rodzice zastępczy Michaela są małżeństwem od 10 lat. Sędziemu powiedzieli, że bardzo go kochają, jest niezwykłym chłopcem, który lubi tańczyć i pływać, grać w piłkę nożną i koszykówkę i ma wielu przyjaciół. Z informacji podanych przez sąd w Grand Rapids wynika, że proces adopcyjny powinien zakończyć się wkrótce.
BK