Podczas zwołanej w środę konferencji prasowej burmistrz hrabstwa Miami-Dade Carlos Gimenez ogłosił nową inicjatywę walki z przestępczością wśród młodzieży.
Miami i okoliczne miejscowości od dawna zmagają się z falą przemocy, która dotyka nastoletnich mieszkańców. Problem jest tak duży, że od teraz policjanci będą regularnie składać młodzieży wizyty w domach.
– Walczymy z ulicą i jeśli nie będzie mieli dla tych młodych ludzi żadnej alternatywy, ulica wygra – stwierdził komisarz Dennis Moss.
Dyrektor policji w hrabstwie, Juan Perez, dodał, że ulice i dzielnice, w których dochodzi do przestępstw, będą bacznie patrolowane. Poza tym 25 funkcjonariuszy przechodzi specjalny trening, który ma im pozwolić zbudować relacje z młodą osobą mającą na koncie więcej niż jedno wykroczenie. Idea jest taka, by policjant był dla dorastającego człowieka mentorem.
Działania policji będą się koncentrować na czterech kodach pocztowych z najwyższą przestępczością w Miami-Dade. Dodatkowo uruchomione zostaną nowe programy zajęć pozalekcyjnych oraz wakacyjnych.
W jednym z ostatnich tragicznych incydentów w Miami-Dade życie stracił 6-letni King Carter. Inny przykład to strzelanina przed Miami Carol City High School, do której doszło w lutym.
Władze nie mają złudzeń – problemu nie da się całkowicie zlikwidować. Nie mają też jednak wątpliwości, że trzeba działać.
– Jak uda się sprowadzić ze złej drogi choćby jedną osobę, będzie warto. Ale planujemy uratować znacznie więcej – oświadczył Gimenez.
(łd)