Służby ratownicze w Meksyku wciąż przeszukują ruiny domów zniszczonych po wtorkowym trzęsieniu ziemi. Wstrząs o magnitudzie 7.1, doprowadził do śmierci 282 osób.
Symbolem tragicznych wydarzeń stało się w mediach poszukiwanie dziewczynki która rzekomo miała dawać znaki życia w ruinach jednej ze szkół . Tymczasem przedstawiciele meksykańskiej marynarki wycofali się z podawanych wcześniej informacji i oświadczyli, że jest to postać wymyślona.
„Jesteśmy przekonani, że nie ma takiej osoby” – powiedział Angel Enrique Sarmiento, oficer meksykańskiej marynarki jeden z koordynujących akcję ratowniczą. Dziewczynka została nazwana Frida Sofia, choć szczegóły dotyczące na przykład tego w jakim jest wieku, były różne. Nikt nie zdołał odszukać jej rodziców. W mediach podawano nawet, że widać jej rękę wyciągniętą nad gruzami. Przedstawiciele marynarki podali najpierw, że nie mają pojęcia skąd wzięła się informacja o dziewczynce. Następnie wystosowali przeprosiny przyznając, że to marynarka była źródłem tej informacji. Budynek szkoły Enrique Rebsamen dla dzieci w wieku od 6 do 15 lat, nadal jest przeszukiwany, ale ratownicy sądzą, że nie ma tam już uwięzionych po trzęsieniu dzieci. 11 -oro udało się uratować, zginęło 19-oro i 6-oro dorosłych.
Prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto ogłosił wczoraj trzydniową żałobę narodową.
Polska placówka dyplomatyczna w Meksyku nie ma do tej pory żadnych sygnałów o poszkodowanych w wyniku trzęsienia ziemi Polakach.
IAR/rtr/afp/wcześ/nyg