W Meksyku co najmniej 20 osób zginęło, a 71 zostało rannych w wyniku wybuchu rurociągu z ropą naftową. Ofiary to przede wszystkim mieszkańcy okolicznych miejscowości, którzy próbowali ukraść paliwo wyciekające z uszkodzonej części ropociągu.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Tlahuelilpan w stanie Hidalgo na północ od miasta Meksyk. Rurociąg znajduje się w pobliżu rafinerii Tula, która należy do państwowej firmy naftowej Pemex. „Nadal istnieje gorący obszar, do którego nie możemy dotrzeć. Według nas liczba ofiar i osób rannych może wzrosnąć” – powiedział gubernator stanu Hidalgo Omar Fayad. Wcześniej na Twitterze apelował o zaprzestanie kradzieży paliwa, przypominając, że jest to proceder nielegalny, który naraża całe rodziny na utratę zdrowia i życia.
Na miejscu pracuje kilkanaście wozów strażackich oraz karetki pogotowia. Ranni zostali hospitalizowani.
Prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador rozpoczął niedawno walkę z gangami, które kradną paliwa. W ostatnich dwóch latach w wyniku przestępstw paliwowych budżet Meksyku stracił ponad 3 miliardy dolarów. Od kilku tygodni w kilkunastu meksykańskich stanach brakuje paliw płynnych.
Na miejscu pracuje kilkanaście wozów strażackich oraz karetki pogotowia. Ranni zostali hospitalizowani.
Prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador rozpoczął niedawno walkę z gangami, które kradną paliwa. W ostatnich dwóch latach w wyniku przestępstw paliwowych budżet Meksyku stracił ponad 3 miliardy dolarów. Od kilku tygodni w kilkunastu meksykańskich stanach brakuje paliw płynnych.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Reuters/wcześn./Wj/dabr