Kampania samorządowa pod Warszawą nie porywa mieszkańców tak jak bitwa o stolicę. A szkoda. Dzieją się tam bowiem kuriozalne rzeczy. Przykładem może być prezentacja prezydenta Legionowa, który ogłasza kandydatów na radnych z „Porozumienia Samorządowego”. Pozwolił sobie przy okazji na liczne niewybredne uwagi. Dalsza część artykułu poniżej.
Wieloletni prezydent Legionowa Roman Smogarzewski (PO) zorganizował konwencję wyborczą. Mówił nie tylko o swojej przyszłej kadencji i propozycjach dla miasta, ale także o kandydatach do Rady Powiatu i Rady Miasta (Legionowa) z ramienia „Porozumienia Samorządowego”. Była do – delikatnie mówiąc – niekonwencjonalna prezentacja. O każdym z kandydatów Smogarzewski mówił dość sporo, często żartując w dość niewybredny sposób. „Jest z tobą kłopot, bo jesteś trochę za ładna” – powiedział o jednej z kandydatek, którą tym samym zaprosił na scenę. Towarzyszyły temu nieliczne śmiechy i wymuszone brawa. „Moja żona w ogóle nie jest zazdrosna” – żartował dalej.
„Nie byłem zadowolony jak się urodził. (…) Pomyślałem, boże ale te dzieci są brzydkie” – tak zapowiedział swojego brata, który również startuje w kampanii wyborczej. Prezydent dodał, że to żart. Wydaje się, że jest to jednak nietypowy sposób na przedstawienie kandydata. „Kto ci dał Emil na imię?” – to już zapowiedź innego przedstawiciela „Porozumienia Samorządowego”. „Chcę przedstawić taką panią, która przypadkowo przechodziła i startuje do sejmiku” – słyszymy również. „Pani od seksu. (…) Przepraszam, ale tak mi się pani kojarzy” – tak prezydent zapowiedział nauczycielkę biologi ubiegającą się o mandat w jednym z okręgów w Legionowie. „Uważam, że to nie jest złe skojarzenie jak na mężczyznę i kobietę” – dodał po chwili. O dziwnej konferencji poinformował również poseł Stanisław Tyszka (Kukiz ’15), który napisał na Twitterze: – Nic lepszego dziś nie zobaczycie.
Andrzej Konieczny (aip)