Cała Miejska Górka oraz powiat rawicki nie może wyjść z szoku, jakim była informacja o znalezieniu zwłok noworodka w jednym z mieszkań. Szok jest tym większy, że potencjalną zabójczynią dziecka była jego własna matka. Kobieta usłyszała zarzuty.
Zawrzało w internecie. Wśród komentarzy pod naszą publikacją pojawiło się sporo nacechowanych emocjonalnie wypowiedzi. Dominuje chęć rewanżu na kobiecie za zabicie dziecka oraz szok i niedowierzanie. Wielu internautów zadaje sobie pytanie, jak młoda kobieta z normalnej rodziny mogła posunąć się do takiej zbrodni?
„Widać bardziej kochała koniki“ – napisała jedna z naszych czytelniczek. To prawda, w mediach społecznościowych kobieta chętnie dzieliła się swoją pasją związaną z końmi. Wspólnie z partnerem pracowali w jednej z okolicznych stadni. W środowisku uchodziła za ekspertkę. Lokalni hodowcy nie bali się oddawać jej pod tresurę nawet najbardziej narowistych zwierząt. „Miała do tego rękę“ – powiedział nam jeden z nich. W to co się stało nie mogą też uwierzyć mieszkańcy wsi Bruszczewo. Rodzina Alicji B. mieszka w tej wsi i jest ogólnie szanowana.
Sąsiedzi podkreślają, że to zwyczajna i porządna rodzina. W szoku są także nauczyciele z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Nietążkowie, gdzie kształciła się oskarżona o zabójstwo dziecka. – Osobiście jej nie uczyłam, ale ta wiadomość to dla mnie szok. Trudno uwierzyć w to, co się stało – mówi dyrektor ZSP w Nietążkowie Arleta Adamczak-Puk. Alicję B. uczyła fizyki natomiast wicedyrektor Monika Oleszak. – Chodziła do Technikum Hodowli Koni. Rocznik 2005-2009. Byłam wychowawczynią jej klasy przez dwa lata. Pamiętam ją jako bardzo dobrą uczennicę, uczynną, pozytywną, lubianą. Brak słów – mówi Monika Oleszak.
Alicja B. na wniosek prokuratury została tymczasowo aresztowana na okres trzech miesięcy. Usłyszała zarzut zabójstwa. Jeśli badania potwierdzą jej poczytalność w momencie popełnienia zbrodni, może jej grozić nawet dożywocie.
Jakub Latusek / Andrzej Rajewicz aip