CHICAGO: 18,000 studentów ostatniego roku medycyny na wszystkich uczelniach medycznych w USA otworzyło w piątek, 17 Marca, 2017 roku dokładnie w południe koperty z informacją, gdzie będą odbywać rezydenturę (pracę w szpitalu) przez kolejne lata swojej działalności medycznej.
Koperta z nazwą szpitala, gdzie będą odbywać rezydenturę to jeden z najważniejszych listów, jaki otrzymali w całym swoim życiu!
Kilkaset tysięcy zainwestowanych dolarów na studia, co najmniej 8 lat intensywnych studiów medycznych (po szkole średniej) pozwoliło im się znaleźć w tym kluczowym momencie rozwoju ich kariery zawodowej. Na wielu studentach medycyny ciąży duże zadłużenie finansowe zaciągnięte na studia, sięgające 6-cyfr: $150,000, $ 200,000, $ 250,000 czy $ 300,000 długu?
Studenci ci znajdują się w krytycznym momencie ich kariery zawodowej.
Emocje sięgały przysłowiowego zenitu! Studentów wspierali bliscy, żony, mężowie, narzeczone, rodziny, doradcy akademiccy, duszpasterze.
Gdzie będzie ich rezydentura? Jak zostaną ocenione ich umiejętności akademickie, socjalne, językowe? Który szpital akademicki ich przyjmie na kilkuroczne rezydentury (residency)?
W której części Stanów Zjednoczonych będą mieli rezydentury. Miejsce kolejnego kilkuletniego pobytu może być oddalone od obecnego miejsca studiów i mieszkania o setki, a czasami tysiące mil.
Treść listu otwartego w południe 17 marca o dopasowaniu absolwenta medycyny do szpitala, decyduje o zmianie czy też nie, miejsce na kolejne lata pracy lekarskiej i szlifowania umiejętności zawodowych. Za tą decyzją pójdą decyzje osobiste, czasami całej rodziny absolwenta:dzieci, męża, żony, poszukiwania przez nich także kolejnego miejsca pracy.
Inne z pytań, które nurtują studentów to w jaki sposób spłacić zaciągnięte długi na studia?
Wielu studentów, praktycznie już za kilka miesięcy absolwentów medycyny, żyło już od kilku tygodni w napięciu, oczekując na dopasowanie ich do programów rezydenckich w szpitalach na terenie całego kraju. Mają za sobą wywiady, odwiedziny w szpitalach, które ich zaprosiły wcześniej na testy.
Proces dopasowania studentów w tzw Matching Program z programami rezydencyjnymi jest skomplikowany. Studenci próbują przekonywać administratorów programów oferujących rezydentury o swoich preferencjach, dlaczego chcą być w takim, a nie innym szpitalu.
Wiele czynników jest uwzględnianych w poszukiwaniu takiego idealnego dopasowania w skali całego kraju. Obecnie technologia pozwala na stosowanie skomplikowanych algorytmów.
Czy zdarzają się pomyłki w takich programach dopasowania? Co się dzieje ze studentami, którzy nie otrzymają rezydentury?
Jak to dopasowanie będzie zastosowane w przypadku niektórych polonijnych studentów? O tym już opowiemy wkrótce! Będziemy to obserwować z bliska!
@ Andrzej Mikołajczyk