5.4 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Masud Edrisi Kermanszahi: Iran traktuje Polskę jako swojego przyjaciela, ale apeluje o politykę niezależną od USA

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Napięcia między Iranem a Stanami Zjednoczonymi nie wpływają na bardzo dobre relacje Iranu i Polski – oświadczył ambasador Iranu w Warszawie. Masud Edrisi Kermanszahi zapewniał na specjalnej konferencji prasowej, że Iran traktuje Polskę jako swojego przyjaciela, ale równocześnie apelował do władz w Warszawie, aby prowadziły politykę niezależną od Stanów Zjednoczonych.
Irański dyplomata zapewniał, że eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie nie wpływa na relacje Polski i Iranu. Równocześnie jednak przestrzegał Polskę, aby nie ufała Stanom Zjednoczonym, bo jego zdaniem, Waszyngton łatwo porzuca swoich sojuszników. “Polska od wielu lat była, jest i będzie przyjacielem narodu irańskiego. Naszym przyjaciołom z Polski radzimy jednak, aby nie schodzili na dno czeluści po linie, zrzuconej im przez Amerykanów.
Chodzi o to, aby Polska miała swoją własną, niezależną od agresywnych, amerykańskich działań. Doświadczenie pokazuje bowiem, że Stany Zjednoczone porzucały nawet swoich najlepszych sojuszników”. – mówił Kermanszahi.
Irański dyplomata zaapelował do polskich władz o ponowne rozwijanie dobrych relacji gospodarczych z jego krajem. W ostatnich miesiącach współpraca ekonomiczna między firmami z obu państw wyraźnie się zatrzymała. Powodem są sankcje nałożone na Teheran przez administrację amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. Wyhamowanie współpracy gospodarczej z Iranem jest też widoczne w kilku innych krajach Europy.
Ambasador Masud Edrisi Kermanszahi mówił, że Iran nie chce eskalacji konfliktu ze Stanami Zjednoczonymi. “Iran zastrzega sobie prawo do obrony przeciwko wszelkim wrogim posunięciom. Stąd też taka a nie inna nasza odpowiedź na terrorystyczną akcję Stanów Zjednoczonych. Mamy nadzieję, że USA nie będą już więcej stosować takich awanturniczych posunięć. Nie mamy zamiaru wojować z żadnym krajem” – dodał.
W nocy irańskie siły ostrzelały kilkunastoma rakietami dwie bazy wojskowe w Iraku, w których stacjonują międzynarodowe wojska. Ani amerykańskim ani polskim żołnierzom nic się nie stało. Atak miał być odpowiedzią na zabicie w piątek w Bagdadzie przez Stany Zjednoczone najważniejszego wojskowego dowódcy Iranu, generała Ghassema Sulejmaniego. Po jego zabójstwie Iran zapowiedział odwet. Irańskie władze twierdzą, że najnowszy ostrzał został dokonany w samoobronie i był zgodny z prawem międzynarodowym.
Nocny atak i wcześniejsze zabójstwo generała Sulejmaniego są pierwszą tak bezpośrednią konfrontacją Iranu i Stanów Zjednoczonych od czasu zajęcia przez zwolenników irańskich władz amerykańskiej ambasady w Teheranie w 1979 roku.
Zabity przez Amerykanów generał Ghassem Sulejmani uważany był za drugą osobę w Iranie po ajatollahu Alim Chameneim. Wojskowy od ponad dwóch dekad dowodził operacjami militarnymi Iranu na Bliskim Wschodzie. Jego oddziały wspierały syryjskiego prezydenta w brutalnych działaniach wobec opozycji. Zarzuca się im też udział w aktach sabotażu w Iraku, Jemenie czy Arabii Saudyjskiej. Sulejmani miał też doradzać irackim władzom, w jaki sposób pacyfikować niedawne antyrządowe protesty.

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/#Wojciech Cegielski/BBC/RTR/AFP/Rudaw/mcm/sk

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520