W Paryżu, w kilku miejscach jednocześnie doszło do strzelanin i eksplozji. Media mówią o ponad 140 ofiarach śmiertelnych. Prezydent Francois Hollande tymczasowo zamknął granice i ogłosił stan kryzysowy.
Na razie nieznana jest dokładna liczba ataków w stolicy Francji. Obecnie mówi się już o ponad 150 ofiarach. Rannych są dziesiątki osób. Do najgorszej sytuacji doszło w sali koncertowej Bataclan – uzbrojeni w kałasznikowy napastnicy wtargnęli do niej podczas koncertu amerykańskiej grupy rockowej Eagles of Death Metal i wzięli ponad 150 zakładników. Policja, której udało się wtargnąć do środka, znalazła w środku blisko 100 ciał. Klub znajduje się niedaleko redakcji magazynu „Charlie Hebdo” – w styczniu dżihadyści zabili tam 12 osób.
Kondolencje Paryżowi i całej Francji składają także światowi przywódcy. – To atak na calą ludzkość i wartości, które wyznajemy. Terroryzowanie niewinnych cywilów jest oburzajace – mówił prezydent USA Barack Obama w specjalnym oświadczeniu i zaoferował Francji pomoc. Zaoferowali ją także m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel i szef brytyjskiego rządu David Cameron. Z kolei ekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon nazwał zamachy terrorystyczne w Paryżu „odrażającymi”.
Nie ma informacji o poszkodowanych Polakach.
Aleksandra Gersz AIP