W obliczu zbliżających się wyborów 3 listopada setki kobiet maszerowały w centrum Chicago w sobotę rano, aby przedstawić argumenty przeciwko wyborowi prezydenta Donalda Trumpa na drugą kadencję.
„To najważniejsze wybory w naszym życiu” – powiedziała organizatorka Gianna Gizzi do kilkusetosobowego tłum zgromadzonego na Federal Plaza na corocznej imprezie mającej na celu wzmocnienie pozycji kobiet i zachęcanie do równości. „Maszerujemy dla ludzi tutaj i tych, których tu nie ma” – powiedziała Gizzi.
Policja otoczyła maszerujących, gdy szli Dearborn Street do Daley Plaza. Maszerujący trzymali tabliczki z napisem „Głosuj na zmianę” i „Robię to teraz, aby moja córka w przyszłości nie musiała”. Kobiety w ten sposób chciały wyrazić sprzeciw wobec polityki Trumpa i wybory jego na druga kadencję, Uważają, że jest on zagrożeniem dla programu Planned Parenthood i mógłby zaszkodzić kobietom w ich prawie do aborcji.
Burmistrz Lori Lightfoot nie wzięła udziału w proteście osobiście, lecz przemówiła u pomocy połączenia Zoom, zorganizowanego przez oddział Women’s March Chicago. „Zasługujemy na rząd miejski, który jest rzeczywiście integracyjny, sprawiedliwy i przejrzysty, rząd napędzany zobowiązaniami do przestrzegania równości płci i rasy – a ludzie w całym kraju zasługują dokładnie na to samo” – powiedziała Lightfoot. „Zobaczcie, co przyniosły nam ostatnie cztery lata – nie tylko w skali kraju, ale w całym kraju. Kiedy nie głosujemy, rezygnujemy z miejsca przy stole… Nie możemy sobie na to pozwolić ” – powiedziała Lightfoot.
Maszerujące w Chicago kobiety nie były same. Przyłączyło się do nich ponad 380 marszów kobiet w całym kraju, w tym w Waszyngtonie.