Mark Zuckerberg, założyciel i dyrektor generalny Facebooka, powrócił w czwartek na Harvard, gdzie wygłosił przemówienie podczas uroczystości rozdania dyplomów.
Zuckerberg powiedział absolwentom, że rolą ich pokolenia jest znalezienie celu dla współczesnego świata. Podkreślał też konieczność dbania o innych, walki z nierównościami i zacieśniania globalnej społeczności.
– Zmiany rozpoczynają się na poziomie lokalnym. Każda wielka zmiana bierze się z małej, zaczyna od ludzi takich jak my – powiedział po tym, jak przywołał nazwiska Davida Razu Aznara, który stał na czele starań o legalizację związków homoseksualnych w mieście Meksyk, oraz Agnes Igoye, która dorastała w trawionej wojną Ugandzie, a teraz prowadzi szkolenia dla policjantów.
– Taka jest też moja historia. Byłem studentem, siedziałem w akademiku i jedną po drugiej łączyłem kolejne społeczności. I będę je łączyć dalej, aż w pewnym momencie połączony będzie cały świat – dodał.
Założyciel Facebooka otrzymał w czwartek – w dwanaście lat po tym, jak porzucił uczelnię w Cambridge w Massachusetts, aby skupić się na rozwoju portalu społecznościowego – honorowy tytuł doktora. W wieku 33 lat został najmłodszą osobą, która wygłosiła przemowę na zakończenie roku na Harvardzie. Przed swoim wystąpieniem żartował, że jeśli przez nie przebrnie, będzie to pierwsza rzecz, jaką zdołał ukończyć na tej uczelni.
Facebook, wtedy jeszcze TheFacebook, został uruchomiony przez Zuckerberga i innych studentów 4 lutego 2004 roku. Pierwotnie był adresowany tylko do uczniów Harvarda. Dzisiaj portal ma miesięcznie ok. 2 mld aktywnych użytkowników.
(jj)