Borys Mańkowski potwierdza, że odchodzi z Ankosu, a jego los dzieli inny czołowy zawodnik polskiego MMA – Mateusz Gamrot. Jaka będzie przyszłość zawodników i poznańskiego klubu?
Stało się – dwaj czołowi poznańscy zawodnicy MMA: Borys Mańkowski i Mateusz Gamrot, mistrzowie w swoich kategoriach wagowych, zmieniają klub. Obaj dotychczas trenowali w Ankosie, jednak w ostatnich dniach pojawiła się informacja, że rozstają się ze swoim klubem. Dlaczego? Mańkowski o szczegółach nie chce mówić, bo jak twierdzi traktował klub jak rodzinę i woli, by szczegóły tam zostały. – Rozstaliśmy się, jesteśmy w takich relacjach, że na pewno będziemy ze sobą rozmawiać. Będę trenował w Poznaniu, z trenerami, którzy mi pomagali zanim wiedziałem co to jest lewy prosty. Będą mi pomagać trenerzy i zawodnicy z różnych sportów. Mam nadzieję, że to da mi progres, na który liczę – ucina temat w rozmowie z fightsport.pl. Mańkowski obecnie trenuje w kilku poznańskich klubach, w każdym z nich doskonaląc inne umiejętności: parter, stójkę itp. Również inny czołowy zawodnik MMA, który wystąpi 22 października na KSW 40 w Dublinie, Mateusz Gamrot, żegna się z Ankosem. „Gamer” wszystkie swoje zawodowe walki stoczył jako zawodnik Ankosu, teraz jednak szuka zmian. Pytanie, czy nie wpłynie to negatywnie na jego dyspozycję w pojedynku z Parke. Według nieoficjalnych doniesień przyczyną odejścia Gamrota oraz Mańkowskiego z Ankosu były brak porozumienia z trenerem Andrzejem Kościelskim oraz rezygnacja ich innego trenera i jednocześnie zawodnika Ankosu – Łukasza Rajewskiego. Klub mają opuścić również Tomasz Kondraciuk oraz Piotr Niedzielski. Nie wiadomo, jakie losy będą Michała Andryszaka, Jędrzeja Maćkowiaka czy Marcina Helda, którzy również mają za sobą walki w czołowych federacjach, w tym KSW. Gdyby wszyscy opuścili Ankos, stawiałoby to klub w bardzo niekorzystnej sytuacji, a przecież przez lata był to czołowy ośrodek mieszanych sztuk walki w kraju.
(AIP)