11.6 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Małopolska: Proces „gangu śmieciowego”. Coraz więcej osób chce dobrowolnie poddać się karze

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Przed krakowskim sądem odbyła się już czwarta rozprawa w sprawie tzw. gangu śmieciowego ze Skawiny. Mimo tego nie udało się jeszcze odczytać aktu oskarżenia przeciwko 41 oskarżonym. Powodem jest to, że na każdej kolejnej rozprawie pojawiają się osoby, które chcą dobrowolnie poddać się karze. Do tej pory takie wnioski złożyło kilkunastu oskarżonych. Wśród nich nie ma Andrzeja N., który zdaniem prokuratury był szefem gangu. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Proces, ze względu za zagrożenie epidemiologiczne odbywa się w niecodziennych okolicznościach. Sędzia, prokurator, oskarżeni i ich obrońcy znajdują się w jednej z największych sal krakowskiego sądu. Rozprawy są transmitowane w innej sali, gdzie przebywają dziennikarze. W toku postępowania ustalono, że grupą kierował Andrzej N., a jej działalność trwała w okresie od 2017 r. do 2 kwietnia 2019 r. Andrzej N. sprzedał usługi odbioru i zagospodarowania odpadów niebezpiecznych szeregu podmiotom gospodarczym – transakcje o łącznej wartości 23 mln zł zł. – działając z zamiarem porzucenia odpadów, celem uniknięcia kosztów związanych z ich unieszkodliwieniem. Ustalono, że tylko około 1 proc. odpadów niebezpiecznych został odebrany przez uprawnione do tego podmioty, co stanowiło około 800 ton odpadów, o wartości brutto 164 tys. zł.

 

W oparciu o dane księgowe ustalono, że spółka Clif nabyła (odebrała od wytwórców) 56 tysięcy ton odpadów niebezpiecznych, z czego zutylizowała 720 ton. Pozostałe 55 tys. ton odpadów (co stanowi około 2300 naczep samochodowych 24 tonowych) trafiały w formie płynnej bądź zmieszanej na nielegalne składowiska lub zalegały w magazynie w Jaworznie i Skawinie.

 

Członkowie grupy zajmowali się transportem odpadów niebezpiecznych i ich składowaniem, czynili to wbrew przepisom ustawy w takich warunkach i w taki sposób, że mogło to zagrażać życiu lub zdrowiu człowieka, lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach. Były to głównie odpady przemysłu chemicznego, petrochemicznego, farbiarskiego, lakierniczego i motoryzacyjnego, o właściwościach wywołujących m. in. nowotwory, lub zwiększających zachorowalność na nie, lub działających szkodliwie na funkcje rozrodcze i płodność u dorosłych osobników płci męskiej i żeńskiej oraz powodujących toksyczność rozwojową u potomstwa, zaburzenia układu endokrynnego, a nadto negatywnie wpływające na środowisko.

 

Odpady płynne przewożone były porzucane na terenie hal, bądź działek na otwartej przestrzeni. Natomiast odpady zmieszane zawierające dodatkowo odpady komunalne, tzw. „błotko”, trafiały do wykopów ziemnych, następnie zasypywanych, bądź składowane były w hałdach (pryzmach). Te „mieszanki” powstawały w siedzibie spółki Clif w Skawinie w dwóch betonowych silosach, skąd następnie ładowano je na samochody typu „wywrotka” i przewożono do miejsc docelowych. Ich transport odbywał się pojazdami do tego nieprzeznaczonymi, bez wymaganych oznaczeń, po uprzednim usunięciu kodów odpadów i znaków ostrzegających o zagrożeniach dla zdrowia i środowiska, a dokumenty przewozowe nie wskazywały na to, że są to odpady niebezpieczne.

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520