Małgorzata Wojtaczka, pierwsza Polka i szósta kobieta na świecie, której udało się piechotą dotrzeć do Bieguna Południowy wróciła do kraju.
Przez sześćdziesiąt dziewięć dni samotnej wędrówki pokonała ponad tysiąc dwieście kilometrów. Na Lotnisku Chopina w Warszawie gorące przywitanie zgotowała jej rodzina i przyjaciele.
18 listopada Polka wyruszyła z lodowca Ronne. Ciągnęła za sobą ważące ponad 100 kilogramów sanie. Pod koniec wędrówki zaczęło jej brakować jedzenia. Pytana przez IAR podkreśla, że bardzo lubi podejmować trudne wyzwania. Poza tym Biegun ma w sobie magię i przyciąga tak samo jak Mount Everest. Pod koniec dały jej się we znaki temperatury poniżej minus 30 stopni Celsjusza. Teraz ma w planach wspinaczkę na najwyższy szczyty na Biegunie Południowym.
Małgorzata Wojtaczka ma 51 lat. Wielokrotnie brała udział w wielu wyprawach polarnych. Dotarła na Islandię, Antarktydę i Spitsbergen. Trzykrotnie opłynęła na jachcie przylądek Horn.
Pierwszym Polakiem, który doszedł na Biegun Południowy był Marek Kamiński. On również szedł samotnie.
Grzegorz Maciak, Fot. Jacek Szum