Gdy wydawało się, że obecny szef PZPN Zbigniew Boniek nie będzie miał przeciwnika w wyborach na następną kadencję, działa wytoczył sztab Józefa Wojciechowskiego. Prezes centrali polskiej piłki nożnej łamie statut UEFA i PZPN, z takim wnioskiem wyszli Cezary Kucharski i Radosław Majdan – komitet poparcia Józefa Wojciechowskiego
– Spotkaliśmy się przed ministerstwem sportu, bo właśnie tutaj złożymy pismo z uwagami, które według nas wykluczają udział Zbigniewa Bońka w wyborach na prezesa PZPN. Po pierwsze, w statucie związku jest zapis, że kandydat na prezesa musi mieszkać w Polsce – mówi Cezary Kucharski Były piłkarz Legii powołał się na wywiad Zbigniewa Bońka dla „Polski The Times”, w którym ten otwarcie przyznał, że podatki płaci we Włoszech.
Zapytany wtedy o tę sprawę ówczesny premier RP Donald Tusk, obiecał zająć się tym problemem, jednak żaden komunikat nigdy się w tej sprawie nie pojawił. – Druga kwestia to reklamowanie nielegalnych w Polsce firm bukmacherskich. Boniek tłumaczy, że może to robić, bo jest obywatelem Włoch, a gdy kandyduje na prezesa, to wtedy jednak mieszka w Polsce. Zmienia wersje jak mu wygodnie – dodawał Radosław Majdan. Można śmiało stwierdzić – zaczęła się mała wojenka o stery w PZPN.
Cezary Kucharski i Radosław Majdan przekonują, że zarzuty wobec obecnego prezesa uniemożliwiają mu ubieganie się o powtórną kadencję. Te oskarżenia nikogo nie zaskakują. Ludzie nieprzychylni Bońkowi posługują się tymi przykładami od dawna. Obecny prezes PZPN nie zgadza się z tymi zarzutami.
W łączeniu funkcji szefa PZPN z udzielaniem swojego wizerunku bukmacherowi nie widzi konfliktu interesów ani łamania prawa. – Jedna sprawa, to kwestie prawne, a druga etyczne. Legalne w Polsce firmy bukmacherskie wspierają polski sport dużymi kwotami. Te nielegalne odprowadzają podatki za granicę, a prezes Boniek firmuje to swoją twarzą. Sternik PZPN powinien wspierać polski sport, a nie firmę, która oszukuje fiskusa – tłumaczy Radosław Majdan.
– Oczekujemy, że ministerstwo udzieli odpowiedniej odpowiedzi, czy Zbigniew Boniek ma prawo kandydować na prezesa PZPN. Zadajemy te pytania, bo w środowisku i w mediach panuje zmowa milczenia. Jeśli były pytania na ten temat, to zadowalano się wymijającymi odpowiedziami – dodali byli piłkarze. Komitet poparcia Józefa Wojciechowskiego poinformował, że zawiadomi o sprawie szefa PZPN nie tylko ministerstwo sportu, ale też FIFA i UEFA.
MS (AIP), Fot. Twitter.com