Mieszkańcy Madrytu uczcili pamięć ofiar zamachu terrorystycznego z 2004 roku. Zginęły w nim 193 osoby, a prawie dwa tysiące zostało rannych. Do zamachu przyznała się Al-Kaida. Rodziny i bliscy ofiar zaapelowali o zjednoczenie sił w walce z terroryzmem.
Główna uroczystość odbyła się w madryckim Parku Retiro, w tzw. Lesie Nieobecnych, gdzie przed 12 laty posadzono prawie 200 cyprysów – ku czci każdego, kto zginął w zamachu. Hołd zabitym oddali krewni i bliscy ofiar, hiszpańscy politycy, reprezentanci organizacji społecznych, władz miasta i regionu.
„Co roku 11 marca przemawiam z nadzieją, że na świecie nie będzie przybywało ofiar terroryzmu. Jednak ze smutkiem stwierdzam, że jest ich coraz więcej. Dlatego zjednoczmy siły wobec tej przemocy” – apelowała Angeles Pedraza, przewodnicząca Stowarzyszenia Ofiar Terroryzmu. Wśród zebranych byli przedstawiciele organizacji chrześcijańskich, muzułmańskich i żydowskich. Po uroczystości zapowiedzieli, że wkrótce utworzą w Madrycie zespół szukający pokojowych metod przeciwstawiania się terroryzmowi.
IAR/Ewa Wysocka-Barcelona/em/wkrz