Prezydent Aleksander Łukaszenka ostrzegł miejscowych lekarzy, że po wyjeździe do pracy do Polski będa mieli zamknięty powrót na Białoruś. Prezydent Białorusi dodał, że to „nie są groźby, a polecenie dla rządu”.
Aleksander Łukaszenka na naradzie w Mińsku poświęconej walce z koronawirusem zapewniał, że zamknięcie od 1 listopada granic nie miało charakteru politycznego. „Tak zwana nowa hiszpanka atakuje zachodnią Europę. Dlatego my nie mogliśmy pozostawiać naszych granic otwartymi” -powiedział Łukaszenka. Tymczasem komentatorzy zwracają uwagę, że białoruskie władze nie zamykały granic wiosną podczas pierwszej fali koronawirusa, gdy była podobna ilość zakażeń jak podawana obecnie. Niewykluczone jednak, że oficjalna białoruska statystyka o niespełna tysiącu przypadków na dobę nie oddaje w pełni skali problemu.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Włodzimierz Pac/i mg/w to/