Sąd przedłużył właśnie tymczasowy areszt dla Mateusza C. podejrzanego o zamordowanie swojej dziewczyny przy ul. Bursztynowej.
Mimo zapowiedzi, że już we wrześniu prokuratura może zakończyć śledztwo w sprawie zabójstwa przy ul. Bursztynowej, akt oskarżenia w tej sprawie wciąż nie jest gotowy. – Do tej pory dotarła do nas tylko jedna opinia biegłych. Wszystkich potrzebnych opinii jest mnóstwo – przyznaje Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Jak udało nam się ustalić, właśnie z tego powodu śledztwo jeszcze długo potrwa. – We wrześniu skończył się trzymiesięczny areszt dla Mateusza C. Jednak sąd właśnie przedłużył mu go do końca listopada – dodaje Kępka.
Mateusz C. jest podejrzany o to, że na początku maja zamordował swoją dziewczynę Kamilę. Jej ciało zostało zmasakrowane tłuczkiem do mięsa i nożem. Potem 25-latek próbował popełnić samobójstwo, skacząc z 11. piętra bloku przy ul. Bursztynowej. Upadając, zahaczył o drzewo, które zamortyzowało upadek. Mężczyzna przez pewien czas pozostawał w śpiączce. Gdy się obudził, śledczy postawili mu zarzut zabójstwa. 25-latek nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Mateusz C. obecnie przebywa na oddziale leczniczym Zakładu Karnego w Łodzi. Grozi mu dożywotnie więzienie.
Marcin Koziestański aip