Oszuści mają nowy sposób wyłudzania pieniędzy od seniorów. W ostatnich dniach kilku starszych mieszkańców Lublina straciło swoje oszczędności, wyrzucając gotówkę przez balkon.
Tak zrobiła między innymi 84-letnia mieszkanka osiedla LSM. Kobieta – przekonana że uczestniczy w policyjnej akcji – wyrzuciła przez balkon 40 tysięcy złotych i 2 tysiące dolarów.
Najpierw dzwoni osoba podająca się za pracownika poczty. Prosi o podanie adresu i na tym rozmowa się kończy – mówi komisarz Andrzej Fijołek z zespołu komunikacji społecznej lubelskiej Policji. „Następnego dnia albo jeszcze tego samego dnia, dzwoni osób, która podaje się za policjanta, czasami za prokuratora. Dopytuje, czy wcześniej był telefon od pracownika poczty, który twierdził, że ma przesyłki i pytał o adres. Wmawia tej osobie, że jest to oszust, że jest to szajka bankowo-pocztowa, która obserwuje mieszkanie i chce je okraść. Aby uprzedzić działania rzekomej szajki, należy wszystkie posiadane w domu pieniądze przekazać je policjantowi” – opisuje sposób działania przestępców komisarz Andrzej Fijołek.
Wczoraj w Lublinie doszło do kilkunastu prób tego typu oszustwa. Funkcjonariusze podkreślają, że nigdy nie proszą obywateli o pieniądze, a majątek zabezpieczają wyłącznie od zatrzymanych przestępców.
IAR/M.Kowalska/PR Lublin/i jf/d mile/w Siekaj