2.4 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Lubelskie: napad na Wieniawie. Dziewczyna została poraniona ostrym narzędziem

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Nieznani sprawcy na Wieniawie zaatakowali dziewczynę. Pocięli jej ręce i klatkę piersiową. Wcześniej w tym rejonie miasta zaczepiana była inna młoda kobieta.

Do pierwszego zdarzenia doszło w czwartek nad ranem. – Koleżanka wracając z klubu wysiadła z nocnego autobusu pod KUL-em, po stronie Ogrodu Saskiego. Za nią wysiadł mężczyzna, około dwadzieścia kilka lat, być może obcokrajowiec. Szedł za nią ul. Długosza aż do domu na Popiełuszki – relacjonuje Piotr Trembowski.
Mężczyzna wraz z koleżanką i dwoma innymi znajomymi mieszka na ul. Popiełuszki. – Wszedł za moją koleżanką na klatkę schodową, ona zapłakana wpadła do domu i powiedziała, że obcy człowiek ją śledził i czeka na schodach. Wybiegliśmy z kolegą do niego i przegoniliśmy człowieka. Myśleliśmy, że na tym koniec – opowiada pan Piotr. W czwartek około południa mężczyzna dostał telefon.
– Druga koleżanka, która z nami mieszka, poszła do sklepu. Gdy wracała, pod domem czekało na nią trzech mężczyzn, jeden zapytał czy wie, gdzie mieszka „dwóch wysokich gości co tu się z rana szarpało z jego kolegą”. Używając brzydkich słów, dziewczyna kazała im odejść – mówi pan Piotr. Wtedy napastnicy się na nią rzucili. Pobili ją, pocięli jej ręce jakimś ostrym przedmiotem oraz okolice klatki piersiowej. – Na koniec powiedzieli, że to dopiero początek – dodaje Trembowski.
Sprawa została zgłoszona na policję. – Dostaliśmy zgłoszenie, że w czwartek ok. 10.50 na ul. Popiełuszki miało miejsce zajście, w czasie którego pobita została młoda kobieta. Oświadczyła, że sprawcami było trzech młodych mężczyzn, z których dwóch prawdopodobnie nie pochodziło z Polski – informuje Kamil Gołębiowski z KWP w Lublinie. Policjanci wezwani na miejsce zaczęli przeszukiwać pobliskie tereny, jednak nikogo nie znaleźli.
– Będziemy dążyć do tego, by wyjaśnić tę sprawę. Zabezpieczymy monitoringi zarówno z klubu, w którym bawiła się koleżanka pokrzywdzonej, jak i z autobusu – obiecuje Gołębiowski. Kobieta trafiła do szpitala, gdzie założono jej szwy. – To były szarpane rany, prawdopodobnie zadane jakimś tępym narzędziem – mówi Trembowski. I dodaje: Jeśli ktoś był świadkiem tej sytuacji lub zna sprawców, proszę o kontakt z policją.
Mężczyzna sam widział jednego z napastników. – Był wysoki, szczupły, miał ciemne włosy i oczy, krótką brodę – opisuje pan Piotr, który o zdarzeniu napisał na portalu Spotted Lublin. Okazuje się, że to nie był odosobniony przypadek. Po wpisie w internecie do pana Piotra zaczęły się zgłaszać osoby, które informują o podobnych zdarzeniach w centrum i okolicach Ogrodu Saskiego.
– Napisała do mnie pewna dziewczyna, że niedawno miała podobną sytuację. Na Długosza zaatakował ją mężczyzna, ale dziewczyna na szczęście spłoszyła go krzykiem – wyjaśnia Trembowski. – Ten człowiek nie czyha tylko na młode kobiety. Moja 60-letnia babcia miała podobną sytuację w okolicach Ogrodu Saskiego.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520