Matka dziecka zażyła dopalacze i straciła przytomność. Jej synek najpewniej spożył resztki dopalacza, zatruł się i w stanie ciężkim trafił do szpitala. Lekkomyślnej matce grozi do pięciu lat więzienia.
Do zdarzenia doszło we wtorek w mieszkaniu przy ul. Dowborczyków w Łodzi. Policjanci zostali zaalarmowani przez załogę pogotowia ratunkowego, że doszło tam do zatrucia dopalaczami 1,5-rocznego chłopca, który w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. 38-letnia matka dziecka przyznała się policjantom, że kilka godzin wcześniej zażyła środek odurzający, po którym straciła świadomość. Gdy się ocknęła dziecko – według jej relacji – zachowywało się normalnie. Dopiero później zauważyła niepokojące objawy. Podejrzewała, że dziecko mogło połknąć resztki dopalacza.
Skontaktowała się z krewnymi, którzy powiadomili służby medyczne. – Policjanci na miejscu przeprowadzili oględziny pomieszczeń, rozpytali sąsiadów i krewnych kobiety, zabezpieczyli dwie tzw. dulawki ze śladami środków psychotropowych. 38-latka została zatrzymana. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie może usłyszeć zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą śledczy z I komisariatu. O losie zatrzymanej kobiety zadecydują prokuratura i sąd – informuje Marcin Fiedukowicz, rzecznik KMP w Łodzi.
aip