Kilkanaście dni temu Archidiecezja w Seattle opublikowała listę 77 duchownych, którzy na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci wykorzystywali dzieci. Lista, jak twierdzą ofiary, nie jest jednak pełna.
Minęło już 55 lat od czasu, kiedy Steve O’Connor padł ofiarą Dana Adamsona, nauczyciela w szkole św. Benedykta. W 2012 roku otrzymał od hrabstwa King odszkodowanie w wysokości 8 milionów dolarów. Nazwisko Adamsona pominięto jednak przy układaniu listy, która miała się przyczynić do większej transparentności w kościele.
– Znowu wróciłem do 1962 roku, do łazienki dla chłopców, pokoju dla chóru, strychu w jego domu, gdzie żył z matką. Te wspomnienia nigdy nie odejdą – mówi O’Connor, dodając, że napastnik wielokrotnie straszył go, że trafi do piekła, jeżeli coś komuś powie o tym, co go spotkało.
Adwokat Mike Pfau reprezentował ponad 100 osób wykorzystywanych przez członków Archidiecezji w „Szmaragdowym Mieście”. – Wiem, że ta lista nie jest kompletna. Nie ma niej pracowników archidiecezji – mówi.
O’Connor przyznaje, że opublikowanie listy to dobry pierwszy krok, ale oczekuje, że Archidiecezja otworzy się jeszcze bardziej i wskaże kolejne nazwiska. – Trzeba opowiedzieć o tym, co się działo – oznajmił.
(mcz)