Piłkarze Juventusu odpadli w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. W rewanżowym spotkaniu w Turynie ulegli Ajaksowi Amsterdam 1:2. W pierwszym meczu padł remis 1:1.
Włoscy eksperci i kibice są rozczarowani, ale wszyscy, w tym prezes Juve Andrea Agnelli przyznają, że Ajax zagrał świetnie w obu spotkaniach i w pełni zasłużył na awans. Pierwsza połowa nie zapowiadała katastrofy Juventusu. Turyńczycy zdominowali rywali wysokim pressingiem i wymianą szybkich podań. W 28. minucie Cristiano Ronaldo zdobył bramkę głową po rzucie rożnym. Kilka minut później Donny van de Beek wyrównał. Nie bez udziału szczęścia, bo dzięki rykoszetowi znalazł się z piłką sam przed Wojciechem Szczęsnym. W drugiej odsłonie holenderska ekipa dała koncert. Dwa razy Szczęsny ratował swoją drużynę, ale w 67. minucie Matthijs de Ligt trafił głową po rzucie rożnym. Kopia bramki Ronaldo.
Mistrz świata Beppe Bergomi po meczu zachwycał się grą Ajaksu: „Ci chłopcy zaczęli w lipcu od eliminacji. Zagrają w półfinale. Szczególnie w drugiej połowie, Ajax grał futbol totalny. Atakował i bronił całym zespołem. Pokazał, że jest znakomitą drużyną i posiada wspaniałych,
wielkich graczy”.
Fabio Capello podsumował krótko: „Juventus grał dobrze, dopóki dotrzymywał kroku rywalom – przez pierwsze 35 minut. Trener Allegri powiedział, że nie ma pretensji do swojej drużyny, bo zagrała dobrze. Rywale byli jednak lepsi. Wszyscy włoscy fachowcy są przekonani, że Ajax wygra Ligę Mistrzów.
Naczelna Redakcja Sportowa PR / P. Kowalczuk / now