6.7 C
Chicago
piątek, 29 marca, 2024

Legia – Górnik 5:0. Lekcja od mistrza

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Mistrzowie Polski nie mieli problemów z Górnikiem Łęczna, wygrali mecz 5:0. Na koniec roku legioniści wykorzystali potknięcia Jagiellonii i Lechii, odrabiając do nich kolejne punkty. Przed świąteczną przerwą mają do liderów Lotto Ekstraklasy po cztery punkty straty.

34 mecze, 14 wygranych 9 zremisowanych i 12 przegranych – tak wygląda dorobek Legii w pierwszej połowie sezonu 2016/17. Po przyjściu Jacka Magiery prezentuje się dużo lepiej (9-2-4). Ostatni mecz w tym roku mistrzom Polski również udało się zwyciężyć. Bez problemów rozbili Górnika Łęczna 5:0. Hat tricka zaliczył żegnający się z Legią Nemanja Nikolić. – W tym momencie najważniejszy jest dla nas mecz z Łęczną. Chcemy wygrać w dobrym stylu i spokojnie rozjechać się do domów na święta. Po powrotach jak najlepiej przygotujemy się do drugiej części sezonu. Wiosną będzie ogień. Drużyny, które są przed nami w tabeli mogą zacząć się bać – zapowiadał nam przed niedzielnym spotkaniem Aleksandar Prijović. Jacek Magiera przyznawał z kolei, że problemy zdrowotne mogą wykluczyć z gry Adama Hlouska, Guilherme i Thibaulta Moulina, którzy ostatnio trenowali indywidualnie. Ostatecznie w kadrze meczowej nie znaleźli się Brazylijczyk i… Prijović. Patrząc na składy, trudno było spodziewać się, że kwartet Bonin-Pitry-Piesio-Śpiączka postraszy legionistów. Słusznie, już w piątej minucie po akcji Vako Kazaiszwilego do siatki trafił Nemanja Nikolić. Dla napastnika reprezentacji Węgier mogło być to pożegnanie z kibicami z Łazienkowskiej. „Niko” bez ogródek przyznaje w mediach, że zimą prawdopodobnie opuści Legię. Najwięcej mówi się o amerykańskim Chicago Fire, 28-latek na razie nie chce jednak mówić o konkretnym kierunku. Jego potencjalnym następcą jest Albańczyk Azdren Llullaku. Młodszy od „Niko” o 1,5 miesiąca snajper robi furorę w lidze rumuńskiej, w 19 meczach dla Gaz-Metanu strzelił 16 goli i dołożył do nich trzy asysty. – Trudno żegnać kogoś, kto wciąż jest naszym zawodnikiem. Nie ma co spekulować, dopóki transakcja nie jest sfinalizowana – ucina Magiera. O to, żeby kibice nie tęsknili za Nikoliciem postarają się Vadis Odjidja-Ofoe i Miroslav Radović. W 20. minucie Belg popisał się kapitalnym podaniem w pole karne, a „Rado” spokojnie opanował piłkę i podwyższył wynik na 2:0. Legioniści spokojnie kontrolowali przebieg spotkania, momentami bawiąc się z rywalami w kotka i myszkę jak polski rząd z sejmowymi dziennikarzami. Drużynie Magiery brakowało jednak skuteczności. Goście również marnowali nieliczne sytuacje i w pierwszej połowie wynik się nie zmienił. Druga połowa toczyła się raczej w świątecznym tempie. Przyspieszała głównie Legia, która znów poczarowała kilkoma składnymi akcjami. Po jednej z nich drugą bramkę zdobył Nikolić, który wykorzystał piękne podanie Radovicia. Zegar wskazywał w tym momencie 19:16 – jeśli Niko faktycznie odejdzie z Legii, pożegnał się z nią w najlepszym momencie. Nie poprzestał jednak na dwóch golach. Kwadrans przed końcem meczu skompletował hat tricka. Była to jego 55. bramka w 86. meczu. Po chwili zszedł z boiska, a kibice pożegnali go owacją na stojąco. W doliczonym czasie gry rywali dobił Kasper Hamalainen. Debiutujący na ławce Łęcznej Franciszek Smuda nie zaliczył udanego powrotu do polskiej piłki. Jeśli „Franz” zamierza utrzymać się w lidze, zimą musi tchnąć z zespół nowego ducha. Po 20. kolejkach Górnik traci do bezpiecznego miejsca w tabeli trzy punkty. Legia wykorzystała potknięcia Jagiellonii (1:2 z Wisłą Płock) i Lechii (0:2 z Koroną), obrabiając kolejne punkty do rywali. Przed drugą częścią sezonu tracą do nich po cztery punkty. Jeśli wiosną pokażą zapowiadany przez Prijovicia „ogień”, nie powinni mieć problemów z dogonieniem liderów ligi.

Tomasz Dębek aip, Fot. Szymon Starnawski

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520