W ubiegłym tygodniu Lech Wałęsa spotkał się z falą krytyki po tym, jak przyznał w „Super Expressie”, że jego koronawirus wpędza go w poważne kłopoty finansowe. Z powodu koronawirusa Lech Wałęsa nie może wygłosić zaplanowanych wykładów zagranicą. Były prezydent twierdzi, że jego emerytura nie starczy na pokrycie wszystkich wydatków. Jego świadczenie wynosi 6 tys. zł. Teraz Wałęsa odpowiada na krytykę.
Po fali krytyki, jaka spotkała Lecha Wałęsę, były prezydent postanowił pokazać, jak niesłusznie został oceniony. Na swoim fanpage’u na Facebooku opublikował wyliczenia, z których wynika, że:
-
- w ciągu roku na rękę otrzymuje ok. 65 tys. zł emerytury
-
- w ciągu ostatnich 20 lat było to ok. 1,3 mln zł
-
- jednocześnie w ostatnim dwudziestoleciu „dodał swoim rodakom” 4,7 mln zł
Były prezydent Lech Wałęsa podał, że na swoich występach za granicą w ciągu ostatnich 20 lat zarobił 4,7 mln zł. tyle dodałem Wam. Gdyby każdy emeryt podobnie się dołożył Wam, nie musielibyście w ogóle pracować ,,AMERYKA’’ Nie będę doliczał wiele innych, ile zarobiłem dla mojej kochanej OJCZYZNY – pisze Wałęsa (zachowano pisownię oryginalną).
Wykłady w zagranicznych instytucjach pozwalały sporo zarobić Lechowi Wałęsie – mówi, że wynagrodzenia z tego tytułu zaczynały się od 10 tys. euro. Teraz jednak nie może liczyć na takie przychody, ponieważ z powodu pandemii koronawirusa nie może podróżować. Miałem wiele wyjazdów zaplanowanych. Miałem lecieć do Włoch, Niemiec, USA i w inne miejsca i to mi wszystko padło niestety. I bankrutuję teraz – mówi Lech Wałęsa w „Super Expressie”.
Były prezydent w „SE” mówi, że emerytura, którą otrzymuje, nie pozwoli mu na pokrycie wszystkich miesięcznych wydatków. Mam 6 tys. zł prezydenckiej emerytury i za tyle nie dam rady się utrzymać, bo moja żona Danuta wydaje 7 tys. miesięcznie – mówi Wałęsa w „SE”. Lech Wałęsa nie boi się jednak koronawirusa i nie zwalnia tempa pracy.
asz aip