– Przysięgam, że nigdy nie przysięgałem po tamtej stronie, ale miałem swoje metody walki – wyjaśniał we wtorek w Gdańsku były prezydent Lech Wałęsa.
W ubiegłym tygodniu biegli powołani przez Instytut Pamięci Narodowej stwierdzili, że tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa „Bolek” to Wałęsa.
Jak przekonywał prezydent Wałęsa, chciano go „pokonać, fałszując dokumenty”. – Mogę przedstawić 100 grafologów, którzy przedstawią inną opinię – mówił.
– Chciałbym, abyście wystawili mi kogoś z was, kto by poszedł za prawdą – mówił były prezydent w czasie konferencji prasowej. – Słyszę, jak niektórzy popisują się dziś odwagą i patriotyzmem. Chciałbym, żebyście coś takiego wykazali. Wykazali tych odważnych ludzi i ich czyny w tym samym okresie, w którym posądzają mnie o brak odwagi i brak czynów – apelował do dziennikarzy.
Jakub Oworuszko AIP