Były prezydent wystosował do gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej pismo, w którym prosi o zorganizowanie spotkania „udzielających się publicznie pisarzy i ekspertów od tak zwanego Bolka”. Miałby być wśród nich reżyser-dokumentalista Grzegorz Braun. Spotkanie miałoby być nagrywane, a Wałęsa chciałby odpowiadać na każdą wypowiedź zebranych osób.
Swą prośbę były prezydent uzasadnił troską o prawdę historyczną i trwającym w mediach „stalkingiem”. Zdaniem Wałęsy, spotkanie to byłoby publicznym finałem sprawy tak zwanego Bolka.
Kilku działaczy „Solidarności”, w tym Anna Walentynowicz i Andrzej Gwiazda, oskarżało Wałęsę, że był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Bolek”. W 2000 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że Wałęsa złożył zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne, a w 2005 roku Instytut Pamięci Narodowej przyznał mu status pokrzywdzonego. Jednak w 2010 roku były major SB Janusz Stachowiak zeznał, że zarejestrował Wałęsę jako tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek”.
IAR/Internet/Siekaj/buch