Szef policji w Los Angeles poinformował, że w mieście wyraźnie spadła w ostatnich miesiącach liczba zgłaszanych przestępstw seksualnych oraz przypadków przemocy domowej wśród społeczności latynoskiej.
Od początku 2017 roku liczba zgłaszanych napaści seksualnych skurczyła się o 25%. O 10% natomiast ubyło incydentów związanych z przemocą domową. Charlie Beck podkreśla, że nagły spadek statystyk może być wynikiem obaw przed deportacją, która jest jednym z priorytetów administracji Donalda Trumpa.
– Wyobraźcie sobie, że wasza siostra czy matka nie zgłasza napaści seksualnej, ponieważ boi się, że jej rodzina zostanie rozdzielona – oświadczył szef LAPD.
Prezydent zapowiedział, że z USA wydalonych zostanie kilka milionów nielegalnych imigrantów. Wielu unika w związku z tym jakichkolwiek kontaktów z policją, bojąc się, że czeka ich deportacja.
– Nie chcemy takiej sytuacji, w której ofiary przestępstw milczą, bo obawiają się wydalenia. To po prostu okropne, coś nie do pomyślenia – mówi Jorge-Mario Cabrera z pomagającej imigrantom organizacji CHIRLA.
Policja w Los Angeles zadeklarowała już, że nie będzie współpracować z urzędem imigracyjnym w zakresie identyfikacji i deportacji osób, które przebywają w kraju nielegalnie. O to, czy dana osoba ma status imigranta, nie będą też więcej pytać strażacy oraz funkcjonariusze policji zatrudnieni na lotniskach.
(hm), Fot. Dreamstime.com