Już za kilka tygodni po raz pierwszy od dekad z USA wyruszą statki rejsowe na Kubę. Gorącą wyspę będą mogli odwiedzić Amerykanie, ale nie… Kubańczycy.
Kubańskie prawo nie pozwala, aby osoby urodzone na Kubie, które żyją poza granicami ojczyzny, wróciły do niej na statku. – Nawet jak masz paszport i wizę, nie zostaniesz wpuszczony. Amerykańskie linie oferujące rejsy wycieczkowe niestety przystały na to prawo – stwierdził Wilfredo Allen, prawnik specjalizujący się w kwestiach imigracyjnych.
Mieszkający w USA Kubańczycy podkreślają, że to niesprawiedliwe. – Linie w Miami zatrudniają setki osób i nagle się ugięły, akceptując zasady kubańskiego rządu – dziwi się Allen.
Przedstawiciel Carnival Corporation, firmy, której niewielka gałąź Fathom Travel będzie oferować rejsy na wyspę, oświadczył, że będę trwały prace z Kubańczykami w celu zniesienia tego prawa i umożliwienia podróży wszystkim.
Pierwszy statek wypłynie z Miami na Kubę 1 maja.
(łd)