Piłkarska reprezentacja Polski zmierzy się w piątek z drużyną Chile w towarzyskim meczu w Poznaniu. Dla „Biało-czerwonych” będzie to pierwszy z dwóch sprawdzianów przed rozpoczynającymi się w czwartek mistrzostwami świata w Rosji.
W 23-osobowej kadrze na mundial znalazł się Grzegorz Krychowiak, któremu nie wiodło się dobrze w minionym sezonie w barwach angielskiego West Bromwich Albion. Nie grał zbyt często, więc spotkanie z Chilijczykami będzie dla niego okazją na pokazanie się z lepszej strony. W rozmowie z Polskim Radiem Krychowiak opowiedział o swoich sposobach na spędzanie wolnego czasu oraz o dzieciństwie w rodzinnym Mrzeżynie.
Reprezentant Polski przyznał, że mimo częstego korzystania ze smartfonu, lubi relaksować się, czytając książkę, szczególnie na plaży. Przyznał, że najpiękniejszym miejscem w którym był, jest wyspa Bora-Bora. „Wygląda tak, jak na widokówkach. Piękna, przeźroczysta woda, piękne plaże, ciepło, słońce. Coś, czego nie da się opisać słowami” – powiedział.
Woda nie jest obca Krychowiakowi. Pomocnik reprezentacji Polski posiada patent żeglarski. „Lubię wodę, lubię pływać. Wychowałem się nad morzem, więc od dziecka miałem z nim kontakt” – dodał.
Grzegorz Krychowiak spędził dzieciństwo w Mrzeżynie. Jako piłkarz pierwsze kroki stawiał w miejscowym Orle. Jako chłopiec nie spodziewał się, że w przyszłości zostanie zawodowym piłkarzem. „Było jeszcze za wcześnie. Nie zastnawiałem się, czy to może być moją pracą. Dziś też się nie zastanawiam. Wyjście na boisko sprawia mi ogromną przyjemność”. – powiedział, wskazując, że osiągnął sukces głównie dzięki wierze w swoje możliwości i pilnej nauce.
Naczelna Redakcja Sportowa PR / KS / now