Dwa zwycięstwa – nad Wenezuelą i Chinami – zapewniły polskim koszykarzom awans do drugiej rundy mistrzostw świata oraz prawo startu w kwalifikacyjnym turnieju do igrzysk olimpijskich w Tokio.
W poniedziałek w Pekinie biało-czerwoni po bardzo emocjonującym meczu pokonali gospodarzy 79:76. Rozstrzygnięcie zapadło w dogrywce, którą Polacy wygrali 7:4.
Kapitan reprezentacji Polski Adam Waczyński powiedział w wywiadzie dla Polskiego Radia: „Cieszymy się niezmiernie. Naprawdę żyjemy tą chwilą. Jest to niesamowita chwila dla nas. W czwartej kwarcie było już naprawdę blisko [zwycięstwa Chińczyków – przyp. red], ale naszą determinacją i wiarą w to, że możemy to wygrać pociągnęliśmy to do samego końca i naprawdę wielki szacunek dla naszych chłopaków, zrobiliśmy naprawdę więcej niż sto procent.”
Polacy w ostatnich sekundach czwartej kwarty doprowadzili do dogrywki.
„Zaprocentowało nasze doświadczenie. Znamy się już wiele lat. Nie denerwowaliśmy się jak trafiali. I ten niesamowity przechwyt Mateusza Ponitki w ostatnich sekundach to nam dodało skrzydeł i powiedzieliśmy sobie, że dogrywka jest nasza.”
Waczyński podkreślił rolę amerykańskiego trenera reprezentacji Polski Mike’a Taylora.
„Ta wiara była do samego końca i trener też nie zrezygnował. Był bardzo aktywny na linii bocznej, cały czas nas wspierający, to było coś niesamowitego.”
„W zwycięstwo i w zespół wierzyłem do samego końca.” – podsumował Waczyński.
Na zakończenie pierwszej fazy grupowej Polacy zagrają w środę w Wybrzeżem Kości Słoniowej.
Po meczu z Wybrzeżem Kości Słoniowej reprezentacja Polski przeniesie się do Foshan, gdzie zmierzy się Argentyną i Rosją o awans do ćwierćfinału.
Redakcja Sportowa PR / F. Jastrzębski / Rozmowa IAR / Kk