Właścicielka eSalon w San Francisco, zamyka swój biznes po kontrowersjach z Nancy Pelosi z roli głównej. „W zasadzie boję się tam wracać.”
Erica Kious, właścicielka eSalon w San Francisco, zmuszona jest zamknąć swój salon. Po tym jak nagranie, w którym spikerka Nancy Pelosi korzysta z usług salonu, pomimo zakazu, spotkała się z masą negatywnych komentarzy.
„W zasadzie to boje się tam wracać… To troszkę straszne i smutne” – komentuje Kious.
Sama Pelosi w oświadczeniu twierdzi, że została „ewidentnie wrobiona”.
„Biorę odpowiedzialność za to, że zaufałam słowom salonu w sąsiedztwie, do którego chodziłam wiele razy w ciągu ostatnich lat, i że kiedy powiedzieli mi, że mogą przyjmować klientów w środku, po jednej osobie na raz, i że możemy umówić się na spotkanie, to ufałam tym słowom. Jak się okazuje, wrobiono mnie. Więc biorę odpowiedzialność, za to, że dałam się wrobić.” – powiedziała na konferencji prasowej 2 września Pelosi.
Właścicielka salonu zaprzecza, jakoby oszukała spikerkę.
PS