Makabryczna zbrodnia na Florydzie. 19-letni student zabił małżeństwo, a kiedy policja przyjechała na miejsce, konsumował twarz jednej z ofiar.
Do zbrodni doszło w poniedziałek w hrabstwie Martin. O tożsamości napastnika poinformowano dzień później. To Austin Harrouff, uczeń Florida State University, który podczas przerwy wakacyjnej przyjechał do domu. Jego atak był najprawdopodobniej losowy i niesprowokowany. Policja podejrzewa, że 19-latek mógł się znajdować pod wpływem narkotyków. Wykazywał się nadludzką siłą – nie zadziałał na niego paralizator, a zatrzymać zdołało go dopiero czterech funkcjonariuszy policji w towarzystwie psa.
W wyniku szaleńczego ataku zginęli John Stevens i jego małżonka Michelle Stevens, córka byłego burmistrza North Miami Beach, Jeffa Mishcona. Ucierpiał też sąsiad, który próbował pomóc małżeństwu – napastnik ugodził go nożem.
Harrouff nie doznał obrażeń, ale w ciężkim stanie trafił do szpitala. Jego problemy ze zdrowiem to najprawdopodobniej skutek działania substancji, którą zażył.
(łd)