11.8 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Konflikt wokół rządowej dotacji dla Europejskiego Centrum Solidarności. Ministerstwo chciało podporządkować sobie instytucję?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Rada Europejskiego Centrum Solidarności odrzuciła propozycję Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego dotyczącą dotacji. 
Wiceminister Jarosław Sellin zwracał uwagę, że decydujący głos w sprawie ECS ma prezydent Gdańska, a udział finansowy miasta był dwa razy mniejszy niż ministra kultury. Ministerstwo zaproponowało podpisanie aneksu do umowy założycielskiej.
Rada ECS uznała, że propozycje ministra kultury naruszają zasady leżące u podstaw umowy założycielskiej z 2007 roku oraz obowiązujące przepisy i statut Europejskiego Centrum Solidarności. Według Rady, przyjęcie propozycji prowadziłoby do podziału instytucji i wyodrębnienia specjalnej części podlegającej ministrowi. Uchwałę odczytano na konferencji prasowej w Gdańsku.
Sprawa dotyczy dotacji ministerstwa kultury dla Europejskiego Centrum Solidarności. ECS w ostatnich latach otrzymywało dotację podmiotową na poziomie ponad 7 milionów złotych. W październiku 2018 roku MKiDN podjęło decyzję o powrocie w 2019 roku do podstawowej kwoty dotacji w wysokości 4 milionów, uzasadniając że taka kwota jest zapisana w umowie o współprowadzeniu instytucji i zgodna z aneksem z 2013 roku. Resort wskazał, że zwiększenie dotacji będzie możliwe poprzez podpisanie nowego aneksu do umowy założycielskiej.
Jarosław Sellin w mediach społecznościowych zaznaczył, że ministerstwo nie odebrało przyznanych ECS pieniędzy. Podkreślił, że zobowiązania wynikające z umów regulowane są w całości. Dodał także, że w związku licznymi obowiązkami, uznał że nie jest w stanie w należyty sposób pełnić funkcji członka Rady ECS i wskazał radnego Gdańska Kacpra Płażyńskiego jako następcę. Jednak – jak zaznaczył – jego „decyzja spotkała się z niezrozumiałym oporem i obstrukcją ze strony Prezydenta Miasta Gdańska”.
Wiceminister kultury Jarosław Sellin napiał także, że zmiany personalne w ECS miały zapewnić państwu chociażby minimalny wpływ na funkcjonowanie ECS i elementarny pluralizm. Wcześniej w radiowej Trójce mówił, że największą odpowiedzialność finansową związaną z działalnością Europejskiego Centrum Solidarności ponosi prezydent Gdańska. Wiceminister wyjaśniał, że ECS to instytucja „wpisana w rejestr prezydenta Gdańska”, który ma decydujący głos w sprawach: wyboru dyrektora, kto ma przewagę w radzie programowej, kto ma przewagę w kolegium historyczno – programowym. Tymczasem udział Gdańska w finansowaniu ECS był dwa razy mniejszy niż ministerstwa kultury – wyjaśniał Sellin.
Jarosław Sellin mówił, też że resort kultury chciałby, aby Europejskie Centrum Solidarności było miejscem przyjaznym dla wszystkich ludzi „Solidarności”, ponieważ „ta instytucja tak funkcjonuje, że nie wszyscy ludzie, a wręcz legendy „Solidarności” się tam dobrze czują i z tą instytucją się utożsamiają”.
Wiceminister kultury dodał, że resort kultury oczekuje też, żeby Europejskie Centrum Solidarności było neutralne politycznie, „chodzi o to, by ta instytucja nie była wykorzystywana politycznie i partyjnie przez jedną stronę polskiej sceny politycznej – Platformę Obywatelską”.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/wcześ./dwi

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520