Komitet Śledczy Rosji nazwał sobotnią demonstrację opozycji – zamieszkami. Prokuratorzy wszczęli postępowanie karne w tej sprawie. Jak podało radio Echo Moskwy, eksperci organów ścigania przygotują raport, w którym ocenią działania organizatorów protestu i poszczególnych uczestników. Moskiewska opozycja wychodzi na ulice od ponad dwóch tygodni, aby protestować przeciwko niedopuszczeniu jej kandydatów do wyborów lokalnych władz, które odbędą się 8 września.
Już w ubiegłym tygodniu moskiewska prokuratura wszczęła postępowanie administracyjne w sprawie utrudniania pracy komisjom wyborczym. Według prokuratury znamiona takiego czynu mają organizowane przez opozycję pikiety i wiece. W tym samy czasie Komitet Śledczy wszczął postępowanie dotyczące naruszenia ustawy o zgromadzeniach, polegające na nawoływaniu do nielegalnych demonstracji. Jednak najostrzejszy charakter ma postępowanie w sprawie zamieszek, ponieważ dla ewentualnych oskarżonych może oznaczać wyroki wieloletniego pobytu w łagrach.
Wcześniej sądy skazały na 30 dni aresztu liderów opozycji Aleksieja Nawalnego i Dmitrija Gudkowa za powtórne naruszenie ustawy o zgromadzeniach. Współpracująca z Aleksiejem Nawalnym niezarejestrowana kandydatka opozycji Lubow Sobol wezwała swoich zwolenników, aby w najbliższą sobotę również wyszli na ulice Moskwy.
Wcześniej sądy skazały na 30 dni aresztu liderów opozycji Aleksieja Nawalnego i Dmitrija Gudkowa za powtórne naruszenie ustawy o zgromadzeniach. Współpracująca z Aleksiejem Nawalnym niezarejestrowana kandydatka opozycji Lubow Sobol wezwała swoich zwolenników, aby w najbliższą sobotę również wyszli na ulice Moskwy.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/mcm/gaj