13.6 C
Chicago
czwartek, 18 kwietnia, 2024

Komisja weryfikacyjna badała sprawę kamienicy przy Nabielaka 9. Co powiedziała córka Jolanty Brzeskiej?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Komisja Weryfikacyjna ds. stołecznej reprywatyzacji zajęła się kamienicą przy Nabielaka 9. To tam mieszkała wraz z rodziną znana obrończyni praw lokatorów, nieżyjąca od 6 lat Jolanta Brzeska. Z zeznań, które złożył Mirosław Kochalski, wynika, że to on mógł złożyć podpis pod decyzją zwrotową dotyczącą tej nieruchomości. 

 

Mirosław Kochalski, który na podstawie pełnomocnictw wydanych przez Lecha Kaczyńskiego od 20 grudnia 2005 roku reprezentował stołeczny Ratusz, mówił, że nie ma pewności, czy to on podpisywał decyzję dotyczącą nieruchomości przy ulicy Nabielaka 9. Jednak nie zaprzeczył, że mogą na to wskazywać posiadane przez niego informacje – jak zastrzegł – wyłącznie internetowe. Powiedział, że „zapewne podpisał tę decyzję”. Dodał jednak, że w tamtym czasie było wydawanych tak dużo decyzji, że nie jest w stanie pamiętać szczegółów decyzji wydanej przed jedenastoma laty.
Dopytywany przez przewodniczącego komisji, Patryka Jakiego, dlaczego podjął decyzję reprywatyzacją w sprawie nieruchomości przy ulicy Nabielaka 9, której nie chciał podjąć Lech Kaczyński tłumaczył się ówczesnym stanem prawnym. Jak mówił, po zapoznaniu się z dokumentacją prawdopodobnie uznał, postępowanie musi zostać zakończone. Dodał, odnosząc się do trybu postępowania przewidzianego przez KPA, że prezydent miasta stołecznego Warszawy – którego pełnił wówczas obowiązki – nie może dalej zwlekać.
Świadek przyznał, że podpisał decyzję zwrotową w sprawie kamienicy przy ulicy Nabielaka 9 w styczniu 2006 roku, bo od 20. grudnia 2005 roku miał pełnomocnictwa, które nadał mu wówczas prezydent elekt Lech Kaczyński. Obejmowały one zastępowanie prezydenta stolicy i podejmowanie decyzji właściwie we wszystkich sprawach. Mirosław Kochalski mówił, że trafiały od niego „decyzje z różnych obszarów”, w których były wątpliwości, kto ma tytuł prawny do ich podjęcia. Decyzje o złożeniu podpisu bądź nie, podejmował po zapoznaniu zarządczym z każdą ze spraw.
Były sekretarz stołecznego ratusza i pełniący obowiązki prezydenta Warszawy powiedział, że nikt na niego nie naciskał, aby podpisał decyzję reprywatyzacyjną. Komplet dokumentów dotyczących Nabielaka 9 miał otrzymać od Biura Gospodarki Nieruchomościami. Świadek zeznał, że dokonał oceny zarządczej przedstawionych mu dokumentów. Szczegółowego rozpoznania sprawy nie przeprowadził, bo – jak mówił – „to nie jest jedyna decyzja, którą w urzędzie podejmował”. Na wiele z pytań Mirosław Kochalski nie odpowiedział zasłaniając się niepamięcią.

Wśród wezwanych przed Komisję Weryfikacyjną była także Magdalena Brzeska, córka obrończyni praw lokatorów Jolanty Brzeskiej. Według jej zeznań, rodzina była nękana przez właścicieli, którzy przejęli nieruchomość przy Nabielaka 9.
Magdalena Brzeska powiedziała, że życie jej rodziców bardzo zmieniło się po otrzymaniu informacji o tym, że kamienica została zreprywatyzowana – stało się bardzo niespokojne. Oboje mówili, że przestali sypiać po nocach. Po pierwszej próbie włamania do mieszkania zaczęli się bać, że stracą samochód albo że auto zostanie splądrowane. Według relacji córki, nie czuli się bezpiecznie.
Rodzinę i innych mieszkańców nękano. 500 złotych za możliwość przejścia chodnikiem do domu. Tyle nowy właściciel budynku kazał płacić co miesiąc Jolancie Brzeskiej. Marek M. próbował także wtargnąć do mieszkania Państwa Brzeskich, w którym się zameldował. Jak mówiła Magdalena Brzeska, sztaby antywłamaniowe ciął diaksem od zewnątrz w asyście dwóch policjantów.
Mieszkańców, wśród których było wielu emerytów, nękał nie tylko podwyżką czynszu. Córka nieżyjącej działaczki ruchów lokatorskich zeznała, że by utrudnić mieszkańcom życie, nowy właściciel stwarzał między innymi bariery architektoniczne.
W relacji Magdaleny Brzeskiej, by skłonić mieszkańców do wyprowadzki, niektórym Marek M. groził, innych kusił odstępnym. Jej rodzicom proponował 80 tysięcy złotych w gotówce, bez podstawy prawnej.

Komisja Weryfikacyjna zdecydowała wezwać jako świadka w sprawie reprywatyzacji kamienicy przy Nabielaka 9. dyrektora Biura Spraw Dekretowych warszawskiego Ratusza, Piotra Rodkiewicza. Wystąpił o to przewodniczący Patryk Jaki. Tłumaczył, że gremium chce zadać Piotrowi Rodkiewiczowi kilka pytań. Jednak nie w związku z pełnieniem przez niego obowiązków dyrektora BGN, ale jego rolą zastępcy Prokutatorii Generalnej. Sprawa dotyczy podpisu pod wycofaniem apelacji, która miała na celu odwołanie od wyroku niekorzystnego dla Skarbu Państwa. Chodziło o przyznanie odszkodowania.
Przeciwko był poseł Robert Kropiwnicki, który twierdził, że Piotra Rodkiewicza wezwano na rozprawę w charakterze strony, a nie świadka. Poseł Platformy Obywatelskiej chciał natomiast, aby przesłuchać posła Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusza Czartoryskiego. Ostatecznie o przesłuchaniu Piotra Rodkiewicza w charakterze świadka zdecydowano w głosowaniu.

Kamienica przy Nabielaka 9 w prywatne ręce trafiła na podstawie decyzji zwrotowej wydanej w styczniu 2006 roku. Nieruchomość przejął znany handlarz roszczeń Marek M., który udziały kupił od spadkobierczyni. Nowy właściciel chciał pozbyć się dotychczasowych lokatorów kamienicy. Wśród nich była znana działaczka ruchów lokatorskich Jolanta Brzeska, która nie chciała opuścić mieszkania zajmowanego przez całe życie. W marcu 2011 roku zwęglone ciało kobiety znaleziono w Lesie Kabackim.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/wcześniejsze/jl/sk

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520