Jarosław Szymczyk, komendant główny policji w Warszawie rozesłał podwładnym list z najnowszymi propozycjami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji dla protestujących mundurowych.
Propozycja MSWiA podwyżki w kwocie 562 zł dla funkcjonariuszy w 2019 roku, płatne w 100 proc. L4 za pierwsze 30 dni zwolenianie lekarskiego, zniesienie progu 55 lat życia do nabycia praw emerytalnych (pozostaje warunek 25 lat służby) oraz rzecz bez precedensu czyli płatne nadgodziny – to wszystko mają otrzymać funkcjonariusze – czytamy w liście skierowanym przez szefa KGP do „koleżanek i kolegów”, opublikowanym na stronach jednostek policji . – Jestem przekonany, że to wam się należy. Mam świadomość, że nie rozwiązuje to ostatecznie problemów płacowych i też chciałbym, aby to były wyższe kwoty, ale te 562 zł wraz z podwyżkami z lat 2016, 2017 i 2018 to już krok do przodu. Na zakończenie listu Szymczyk daje prztyczek w nosa policjantom, którzy w ramach protestu poszli na zwolnienie lekarskie.
Nieobecnym w służbie życzy szybkiego powrotu do zdrowia, aby mogli nieść pomoc w sytuacjach zagrożenia kolegów, „pełniących służbę dla drugiego człowieka”. Przypomnijmy, iż protestujący policjanci domagają się podwyżek w wysokości 650 zł, wypłacania pełnego wynagrodzenia za nadgodziny i za zwolnienia lekarskie (do 30 dni w ciągu roku) oraz powrotu do systemu emerytalnego z 31 grudnia 2012 roku, gdy mogli przechodzić wcześniej na emeryturę. Oprócz działań ukierunkowanych na upominanie sprawców wykroczeń drogowych, a nie karanie ich mandatami karnymi, które są tak mile widziane przez władze centralne, część funkcjonariuszy policji poszła także na masowe zwolnienia lekarskie. W Łódzkiem z około 6 tys. mundurowych obecnie na L4 przebywa ok. 30 proc. W KPP w Łowiczu ze 138 funkcjonariuszy poza służbą jest 27.
Rafał Klepczarek (aip)