Śmiertelny wypadek w Tatrach. W rejonie szlaku na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem turysta prawdopodobnie się pośliznął, po czym spadł z dużej wysokości.
Informację o zdarzeniu przekazali przed godziną 13-tą turyści, którzy ze względu na trudne warunki wspinaczkowe zawrócili z tej samej trasy. Ofiarę, ześlizgującą się z kotlinki zwanej Bandziochem, zobaczyli w chwili, gdy zatrzymali sie na odpoczynek.
Jak przekazał Informacyjnej Agencji Radiowej ratownik dyżurny TOPR Jakub Hornowski, przybyli na miejsce ratownicy stwierdzili zgon ofiary w wyniku wielonarządowych obrażeń. Ciało zostało przetransportowane do Zakopanego.
Jakub Hornowski przestrzega, że w górach panują wciąż trudne warunki. Przypomina, że wiosna w górach odznacza się zmrożonym śniegiem na stokach północnych i lawinami na stokach nasłonecznionych. Dlatego turyści powinni być wyposażeni w sprzęt zimowy, w tym raki i czekan.
TOPR przypomina również, że w wyższych partiach gór jest wciąż ślisko i nawet wyposażeni w sprzęt i doświadczeni miłośnicy zimowej turystyki narażeni są na groźne upadki.
IAR/mt/, Fot. Łukasz Bobek