Poznajemy kolejne nominacje w rządzie Donalda Trumpa. Wchodzą do niego miliarderzy, biznesmeni, byli wojskowi i przedstawiciele republikańskiego establishmentu. Wczoraj amerykański prezydent elekt ogłosił nazwiska przyszłych szefów resortów dyplomacji, energii i spraw wewnętrznych.
Najwięcej kontrowersji z dotychczasowych nominacji wzbudziła obsada departamentu stanu. Na szefa tego resortu Donald Trump wskazał dyrektora koncernu Exxon Mobil Rexa Tillersona. Nominację poparła cześć wpływowych republikańskich polityków takich jak Condoleezza Rice, Robert Gates czy Dick Cheney. Grupa senatorów tej partii, w tym John McCain, Marco Rubio i Rand Paul, wyraziła zaniepokojenie związkami Tillersona z Władimirem Putinem. Nominację na sekretarza do spraw energii otrzymał były gubernator Teksasu Rick Perry, który w przeszłości proponował likwidację resortu na czele którego ma teraz stanąć. Sekretarzem spraw wewnętrznych zostanie natomiast Ryan Zinke, który przed wejściem w świat polityki służył w amerykańskich siłach specjalnych. To kolejny były wojskowy w gabinecie Donalda Trumpa. Miliarder powierzył byłym generałom stanowiska szefa Pentagonu, Departamentu Bezpieczeństwa Kraju i doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego w Białym Domu. Oprócz nich do jego administracji weszło trzech biznesmenów związanych z Wall Street oraz szereg konserwatywnych polityków republikańskich.
Marek Wałkuski / Waszyngton, Fot. Archiwum