Na przestrzeni zaledwie tygodnia do dymisji podał się trzeci pracownik agencji środowiskowej przy biurze gubernatora stanu Massachusetts.
Michael Valanzola odszedł po tym, jak pracująca w agencji Cynthia Lewis stwierdziła, że jej przenosiny do innego rejonu miały związek z faktem, że jej partner, który jest demokratą, startuje w wyborach przeciwko republikańskiemu senatorowi Donowi Humasonowi.
Przeprowadzone w tej sprawie śledztwo wykazało, że przenosiny odbyły się zgodnie z protokołem. Jednocześnie zaznaczono, że Jared Valanzola, spokrewniony z Michaelem, rzeczywiście próbował wpłynąć na Lewis, aby ta namówiła swojego partnera do rezygnacji ze startu w wyborach. Agencja zapowiedziała, że w świetle tych ustaleń zwolni Jareda. Michael postanowił odejść dobrowolnie.
Wcześniej, w ubiegłym tygodniu, do dymisji podali się z Matt Beaton z departamentu energii oraz Matthew Sisk z departamentu konserwacji. Ten ostatni użył syreny i świateł w swoim samochodzie, aby uniknąć korku w Bostonie.
(jj)